Podczas zawodów przewróciła się łódź. Wędkarze zaczęli tonąć. Na pomoc ruszył policjant po służbie

Policjant po służbie pomagał tonącym
Jak dbać o bezpieczeństwo nad wodą?
Źródło: TVN24
Policjant po służbie uratował wędkarzy, których łódź przewróciła się na rzece Narew. Jak podała policja, mężczyźni "ciągnięci z nurtem rzeki, ubrani w grube kurtki zaczęli tonąć".

Funkcjonariusz Komisariatu Rzecznego Tomasz Niesłuchowski, w sobotę miał dzień wolny od służby. Postanowił oddać się swemu hobby i wybrać się na ryby, gdzie na rzece Narew w Nowym Dworze Mazowieckim, zaplanowane były zawody wędkarskie.

Pogoda była niesprzyjająca, padał deszcz i wiał silny wiatr, który wytwarzał duże fale na rzece. Jednak, jak czytamy w komunikacie Komendy Stołecznej Policji, wielu zatwardziałych wędkarzy nie odstraszyła zła aura.

"Po pewnym czasie, sierż. Tomasz Niesłuchowski wspólnie z kolegą postanowili zakończyć zawody, spłynąć na brzeg i dokonać wszelkich formalności. Jednak gdy wiatr zaczął się nasilać, policjant wspólnie z kolegą postanowił powtórnie wypłynąć, ponieważ jeszcze wiele łodzi, dużo mniej stabilnych, znajdowało się na wodzie" - czytamy w komunikacie policji.

Tonęli wędkarze, nie mieli kamizelek

Kiedy wrócili na pokład, już po chwili policjant zauważył manewrującą łódź, została przykryta falą, przewróciła się i zaczęła tonąć.

"Na pokładzie znajdowało się dwóch mężczyzn, którzy ciągnięci z nurtem rzeki, ubrani w grube kurtki zaczęli tonąć. Na domiar złego mężczyźni nie mieli na sobie kamizelek ratunkowych a fala momentalnie zaczęła zakrywać ich głowy. Funkcjonariusz wspólnie z kolegą błyskawiczne ruszyli do akcji ratunkowej i wciągnęli mężczyzn na pokład łodzi" - piszą w komunikacie funkcjonariusze.

Znaleźli i wyciągnęli zatopioną łódź

Po całej akcji przetransportowania wychłodzonych osób na brzeg i udzieleniu im potrzebnej pomocy, pozostała jeszcze kwestia zatopionej łodzi. Tutaj również Tomasz Niesłuchowski zaoferował swoją pomoc. Poszukiwania łodzi sonarem trwały około trzech godzin, jak się okazało, znajdowała się na głębokości około trzech metrów. Policjant pomógł wydobyć łódź z wody i doholować bezpiecznie na brzeg.

"Policjanci i pracownicy Komisariatu Rzecznego Policji są dumni z postawy swojego kolegi z pracy. Życzymy sierż. Tomaszowi Niesłuchowskiemu dalszych sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym" - chwalą kolegę w komunikacie.

Dwa wypadki na Mazowszu

W weekend na tvnwarszawa.pl informowaliśmy też o dwóch wypadkach na Mazowszu. W sobotę po południu na Bugu w powiecie węgrowskim, przy niesprzyjającej pogodzie, przewrócił się kajak, którym płynął 47-letni mężczyzna razem z 10-letnim chłopcem. Obaj wpadli do wody. Chłopcu udało się wydostać na brzeg i powiadomić o wypadku. W wodzie zaginął straszy mężczyzna.

Do drugiego wypadku doszło na Wiśle w Piaskach Duchownych. Łódką płynęło trzech mężczyzn w wieku 60, 40, 35 lat oraz 8- letni chłopiec. Jak informowały służby, prawdopodobnie wysokie fale spowodowały zalanie łodzi, która w pewnym momencie zaczęła tonąć i wszyscy znaleźli się w wodzie. Trzem osobom udało się dopłynąć do małej wyspy na rzece, a 40-letni mężczyzna zniknął po wodą.

W obu przypadkach trwają poszukiwania.

TVN24 Clean_20220523070531(6488)_aac
Straż pożarna o poszukiwaniach zaginionego mężczyzny
Źródło: TVN24
Czytaj także: