W sumie zatrzymanie trwało 4 minuty. - Zepsuty skład zjechał bez pasażerów na stację Kabaty. Utrudnienia nie wpłynęły znacząco na ruch innych pociągów - informuje Krzysztof Malawko, rzecznik warszawskiego metra.
Co się stało? - Doszło do awarii systemu dźwiękowego. Nie wydawany był sygnał przy zamykaniu drzwi, a także niemożliwe było przekazywanie komunikatów - tłumaczy Malawko. Jak dodaje, nie był to pociąg inspiro.
su//ec
Źródło zdjęcia głównego: archiwum