Do wypadku doszło po godzinie 19 w miejscowości Nowe Zalesie, w powiecie mińskim. - Cywilna awionetka rozbiła się na terenie leśnym - potwierdziła Magdalena Bieniak z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Samolot w ogniu
Jak przekazał z kolei Kamil Płochocki ze straży pożarnej w Mińsku Mazowieckim, na miejsce pojechało pięć zastępów straży. - Kiedy dotarliśmy, awionetka była cała w płomieniach - opisywał strażak i dodał, że sytuacja jest już opanowana. - Niestety, wewnątrz samolotu była jedna osoba. Mężczyzna nie żyje - przekazał Płochocki.
W stołecznej komendzie usłyszeliśmy, że ofiara to 49-letni pilot. Jak informował Karol Bogdanowicz z Państwowej Straży Pożarnej w Mińsku Mazowieckim - z uzyskanych informacji wynika, że był to mieszkaniec okolicznej miejscowości.
- Samolot jest całkowicie zniszczony. Wrak znajduje się przy samym polu - relacjonował około godziny 21 z miejsca zdarzenia reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Jak dodał, na miejscu wciąż pracowali strażacy i policjanci, którzy zabezpieczali teren tragicznego wypadku. Wezwano też prokuratora.
"Samolot zahaczył o drzewa"
Zdaniem Bogdanowicza wypadek nie stanowił zagrożenia dla okolicznych mieszkańców, ponieważ najbliższe zabudowania znajdowały się w odległości około 400 metrów. - Był to kawałek łąki, ale samolot zahaczył o drzewa znajdujące się na jej skraju - podał.
Okoliczności tragicznego zdarzenia zbada Komisja Badań Wypadków Lotniczych.
Awionetka rozbiła się pod Mińskiem
kz/b