Kierowca miejskiego autobusu, zupełnie nie zwracając uwagi na czerwone światło, przejechał przez skrzyżowanie. Film nagrał i przesłał na warszawa@tvn.pl internauta Rafał.
Internauta zarejestrował zdarzenie, które miało miejsce w piątek na skrzyżowaniu Rosoła i Przy Bażantarni. Na filmie widać autobus stojący na pasie do skrętu w lewo. Sygnalizator wyświetla czerwone światło. W pewnym momencie, całkowicie je ignorując, autobus rusza i przejeżdża przez skrzyżowanie.
Film przesłaliśmy z prośbą o komentarz do Miejskich Zakładów Autobusowych. - Takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne – stwierdził Adam Stawicki, rzecznik prasowy MZA. - Nagranie zostało już przesłane do kierownictwa zakładu i zostanie w tej sprawie wszczęte postępowanie – zapowiedział rzecznik.
Autobusy łamią przepisy
To nie pierwszy "wybryk" kierowcy miejskiego autobusu, który udało się uchwycić internautom. Dwa tygodnie temu przegubowiec który przejeżdża na "bardzo późnym żółtym" nagrał Grzegorz. Konrad Klimczak z biura prasowego ZTM zapowiedział wówczas przekazanie filmu przewoźnikowi. - Za wykroczenie w ruchu drogowym może ukarać kierowcę jedynie policja – zaznaczył.
Z kolei na początku maja Sławomir uchwycił autobus obsługiwany przez firmę Mobilis wjeżdżający na przejście dla pieszych, na którym byli już przechodnie. Przewoźnik zapowiedział skierowanie kierowcy na dodatkowe mające na celu poprawę bezpieczeństwa w czasie wykonywanej pracy.
Niestety jeszcze w tym samym miesiącu Marcin Mnich z firmy Mobilis musiał wstydzić się za kierowcę tej firmy. Autobus stojący "pod prąd", za podwójną ciągłą sfotografował internauta Pit. - Widoczna sytuacja jest nie do zaakceptowania. Wstyd nam za zachowanie naszego kierowcy – mówił Mnich. - Co prawda kierowca powinien dbać o kursowanie w miarę możliwości zgodnie z rozkładem, ale nadrabianie opóźnienia nie może się odbywać kosztem bezpieczeństwa i łamania przepisów ruchu drogowego – komentował.
wp/b