"Miejsce, które było bijącym sercem Wolnej Polski, przestaje istnieć"– alarmują sygnatariusze petycji ws. ocalenia terenów postoczniowych przed wyburzeniami. Pod prośbą Lecha Wałęsy, Zbigniewa Bujaka, Henryki Krzywonos, Andy Rottenberg i prof. Waldemara Baraniewskiego podpisało się już ponad tysiąc osób. Wszystko dlatego, że tylko w pierwszej połowie grudnia z krajobrazu dawnej stoczni w Gdańsku zniknęły cztery historyczne hale.