Chodzi o miliony dolarów, ale też o "niepowtarzalność" – szczególnie w świecie mody, bo właśnie to przynosi pełen sukces, również finansowy. Dlatego światowe marki toczą wieloletnie boje sądowe o kratki, literki a także gatunki zwierząt. Ostatnią polską "ofiarą" francuskiego giganta odzieżowego stała się chojnicka firma, której kajman w logo okazał się mieć tak samo "zakręcony ogon", jak krokodyl Lacoste. Właścicielki Kajmana przegrały, ale nie zamierzają się poddawać.