Pastor z Gdyni prowadząc ewangelizację w centrum miasta nie naruszył prawa – uznał sąd i umorzył postępowanie przeciwko Jackowi Haule. Ukarania go chcieli strażnicy, którzy uznali, że Haule podczas wakacji w ubiegłym roku "poprzez głośne śpiewy i przemowy nadawane przez głośniki, zakłócił spokój publiczny". Jack Haule przekonywał, że na swoją akcję miał zgodę urzędników, a oskarżenia o zbyt głośne zachowywanie się są nieprawdziwe.