Brak drogi ewakuacyjnej, okna zasłonięte regipsem, dziewczęta zamknięte w małym, ciemnym pomieszczeniu, z którego było tylko jedno wyjście. Pokój nie był zamknięty na klucz, ale odnalezienie klamki było elementem zagadki – takie ustalenia podała prokuratura, badająca sprawę śmierci pięciu nastolatek w escape roomie w Koszalinie. Trwa śledztwo w tej sprawie.