Prezydent USA Donald Trump wezwał w niedzielę rząd Syrii i jego sojusznika Rosję, a także Iran, do wstrzymania "piekielnych bombardowań" ostatniej pozostającej pod kontrolą dżihadystów prowincji Idlib.
W wyniku ataku lotniczego przeprowadzonego przez izraelskie lotnictwo w Syrii w niedzielę rano zginęło trzech syryjskich żołnierzy, a siedmiu zostało rannych – podały syryjskie media państwowe. Ataki przeprowadzono w zrujnowanej przez wojnę muhafazie Al-Kunajtira. Wcześniej dwie rakiety wystrzelono z terytorium Syrii w stronę kontrolowanych przez Izrael Wzgórz Golan. Ofiar tego ataku nie było - poinformowała izraelska armia.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w rozmowie telefonicznej w czwartek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podkreślił konieczność zawieszenia broni w prowincji Idlib w północno-zachodniej Syrii - podało biuro prasowe tureckiego przywódcy.
Francuski rząd podejrzewa, że w syryjskiej prowincji Idlib stosowana jest broń chemiczna - oświadczył we wtorek w parlamencie francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian.
Izraelska rakieta spadła na terytorium sąsiadującej ze Wzgórzami Golan muhafazy Al-Kunajtira w południowo-zachodniej Syrii - poinformowała syryjska agencja Sana. Agencje piszą, że trafiony został wojskowy samochód. Jeden żołnierz zginął i jeden został ranny.
Stany Zjednoczone mają wiele raportów świadczących o używaniu broni chemicznej przez siły rządowe Syrii w północno-zachodniej części tego kraju - poinformował amerykański Departament Stanu.
Wielka Brytania, Francja i Niemcy wezwały w poniedziałek do zakończenia walk w prowincji Idlib w północno-zachodniej Syrii. Trwa tam ofensywa syryjskiego wojska na tereny kontrolowane przez dżihadystycznych rebeliantów.
Sąd w Turcji orzekł w poniedziałek 53 kary dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego wobec mężczyzny, który miał zaplanować w 2013 roku atak bombowy w pobliżu granicy z Syrią, w którym zginęło kilkadziesiąt osób - poinformowała turecka agencja prasowa Anatolia.
Dziennikarze BBC we współpracy z syryjskimi archeologami wykazali, że Facebook jest wykorzystywany do handlu kradzionymi irackimi i syryjskimi antykami. Po dziennikarskim śledztwie portal poinformował, że zamknął 49 grup, które służyły do nielegalnego obrotu dziełami sztuki.
Więziony od 1999 roku przywódca Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) Abdullah Ocalan rozmawiał w poniedziałek z prawnikami po raz pierwszy od 2011 roku. Jak relacjonowali po spotkaniu, polecił im przekazać oświadczenie, w którym apeluje do Syryjskich Sił Demokratycznych o unikanie dalszych konfliktów.
Brodaty mężczyzna siedzi na ziemi ze skrzyżowanymi nogami i karabinem pod ręką. Grozi odwetem za zabitych i pojmanych bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego. Według "agencji informacyjnej" tej organizacji to lider grupy Abu Bakr al-Bagdadi. Jeśli na nagraniu rzeczywiście pojawia się najbardziej poszukiwany terrorysta świata, jest to jego pierwsze opublikowane wideo od pięciu lat.
Nowozelandzka pielęgniarka Louisa Akavi, która pięć lat temu została porwana przez bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego, może nadal żyć - poinformował w niedzielę Czerwony Krzyż. Organizacja po raz pierwszy ujawniła tożsamość kobiety w nadziei, że pomoże to w jej odnalezieniu.
Doświadczenie wojny w Syrii było bardzo pomocne dla nas w Wenezueli. Podpowiedziało nam, w jaki sposób powinniśmy stawić czoło sytuacji - powiedział w czwartek wenezuelski minister spraw zagranicznych Jorge Arreaza podczas wizyty w Damaszku. Podkreślił, że jego kraj chce uniknąć wojny.
Lider tak zwanego Państwa Islamskiego Abu Bakr al-Bagdadi ukrył się na długo przed jego upadkiem, najprawdopodobniej na terytorium Syrii - twierdzą media w serii opublikowanych w ostatnich dniach artykułów. Wskazują jednocześnie, że schwytanie tego najbardziej poszukiwanego obecnie terrorysty na świecie może być równie trudne i czasochłonne jak schwytanie Osamy bin Ladena.
Rada Bezpieczeństwa ONZ skrytykowała w środę dekret prezydenta USA, uznającego suwerenność Izraela nad Wzgórzami Golan. Większość członków Rady, w tym Polska, stwierdziła, że poniedziałkowa decyzja Donalda Trumpa jest naruszeniem prawa.
Syria zażądała we wtorek zwołania w trybie pilnym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z sytuacją wokół Wzgórz Golan po decyzji USA uznania nad nimi suwerenności Izraela - poinformowały źródła dyplomatyczne. Decyzja USA wywołała protesty na całym świecie.
Próba prowadzenia polityki faktów dokonanych nie zmienia samych faktów - głosi oświadczenie Arabii Saudyjskiej, w którym potępia ona uznanie przez Donalda Trumpa suwerenności Izraela nad Wzgórzami Golan. Decyzja amerykańskiego prezydenta spotkała się z szeroką międzynarodową krytyką, między innymi ze strony sojuszniczych wobec USA państw regionu.
Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) poinformowały w sobotę, że przejęły kontrolę nad ostatnią enklawą dżihadystów tak zwanego Państwa Islamskiego, wioską Baguz na wschodzie Syrii. SDF ogłosiły koniec kalifatu.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w piątek, że IS (tak zwane Państwo Islamskie) nie kontroluje już żadnego kawałka terytorium Syrii. Dowodzące ofensywą na ostatnią enklawę dżihadystów Syryjskie Siły Demokratyczne nie wydały jednak potwierdzającego komunikatu.