W najbliższych dniach w wielu regionach wystąpią opady deszczu, miejscami poprószy też śnieg. Uwaga, lokalnie może pojawić się silny mróz, nawet do -10 stopni Celsjusza.
W wielu regionach Stanów Zjednoczonych sroga zima nie odpuszcza. Wir polarny prowadzi do gwałtownego pogarszania się tam warunków atmosferycznych. W czwartek ze śnieżycami zmagać muszą się między innymi mieszkańcy Bostonu i Nowego Jorku.
Ci, którzy czekają na opady śniegu, mogą się poczuć rozczarowani. Prognozy długoterminowe dla Europy przygotowane przez Amerykanów i Rosjan mówią o tym, że tegoroczna zima będzie "ekstremalnie ciepła". Wiosna może przyjść już w lutym.
Czwartek będzie kolejnym ciepłym dniem. Temperatura dojdzie do nawet 8 stopni Celsjusza. Powieje również dość silny wiatr - jego porywy dojdą do 60 kilometrów na godzinę.
Środa zapowiada się deszczowo w wielu regionach. Mieszkańcy północnego wschodu mogą liczyć na przejaśnienia. Aura niekorzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.
W najbliższych dniach utrzyma się wysoka jak na styczeń temperatura. Dopiero w niedzielę nadejdzie niewielkie ochłodzenie. Za sprawą licznych przejaśnień wśród gęstych, często deszczowych chmur ujrzymy również promienie słońca.
W ciągu dnia w wielu regionach pojawią się opady deszczu. Tam też warunki biometeorologiczne będą niekorzystne. Na pozostałych obszarach Polski rozpogodzi się, aura neutralnie wpłynie na nasze samopoczucie.
Sierpniowa tragedia w pomorskim Suszku, wizyty orkanów i cyklonów, "bow echo", zadziwiające zjawiska na niebie. O 2017 roku na pewno można powiedzieć jedno - w kwestii pogody nie był spokojny.