Po kilku deszczowych dniach ostatnie dni lipca zapowiadają się ciepło i słonecznie. Temperatury wyniosą ponad 20, a nawet 30 stopni Celsjusza, a burze stracą impet już w weekend.
W ciągu dnia warunki na drogach będą miejscami utrudnione. Tam, gdzie spadnie deszcz, nawierzchnia będzie śliska, a jazdę utrudni silny wiatr. Kierowcy, zachowajcie ostrożność.
Tych, którym tęskno za słonecznym latem, pogoda nie przestanie rozczarowywać. O ile prognozowana temperatura będzie przekraczać 20 stopni, o tyle codziennie spodziewamy się deszczu.
Wtorek zapowiada się pochmurnie i deszczowo. Miejscami wystąpią lokalne burze. Temperatura wyniesie od 17 do 26 stopni. W całym kraju odczujemy niekorzystny wpływ pogody na nasze samopoczucie.
W niedzielę w Polsce wystąpiło niezwykłe zjawisko - bow echo. Jest ono bardzo niebezpieczne. Towarzyszy mu silny wiatr, przekraczający czasem nawet 100 km/h.
W poniedziałkowy wieczór i noc do Polski wkroczy front atmosferyczny niosący intensywne opady deszczu. Najtrudniejsza sytuacja spodziewana jest na południowym zachodzie kraju.
Niedziela zapowiada się ciepło i pogodnie. Na południu termometry wskażą nawet 31 stopni Celsjusza. W ciągu dnia warunki biometeorologiczne będą niekorzystne.
Najbliższe dni, poza środą, nie dadzą odpocząć od burz. Grzmieć będzie głównie na południu kraju. Temperatura na ogół nie przekroczy 30 stopni Celsjusza.
Średnia temperatura 2017 roku do tej pory była wyższa od średniej w XX wieku. Podobnie było z czerwcem. Miesiąc ten okazał się szczególnie ciepły w Afryce i Europie.