W środę wieczorem z zachodu na wschód przez Polskę przechodziła strefa burz. Grzmiało w wielu regionach, a wyładowaniom towarzyszył deszcz i silniejszy wiatr.
W czwartek i piątek pogoda nas nie zachwyci. Termometry pokażą do 18 stopni Celsjusza. Będą też nam towarzyszyć przelotne opady. Po niedzieli wróci gorąco.
Wyż, który zapewniał nam piękna pogodę, ustępuje. To otwiera pole do popisu frontom atmosferycznym, które mniej więcej do godziny 20 popsuja pogodę w całym kraju. Potem też wpłyną na pogodę w Polsce.
W czwartek najcieplejszymi stolicami Europy były Londyn, Bruksela, Amsterdam i Paryż. To zasługa wyżu, który dziś ma swoje centrum nad Polską. W poniedziałek pogoda się pogorszy.
Od kilku dni w Polsce, a także w środkowej i zachodniej Europie jest piękna i wiosenna aura. We "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski tłumaczył, czemu ją zawdzięczamy.
W najbliższych dniach miejscami spodziewamy się deszczu i burz. Będzie jednak wiele regionów, w których pogoda dopisze. Termometry pokażą nawet 25 stopni Celsjusza.
Ciepła i słoneczna pogoda zapanowała w całym kraju. Po wręcz letnim weekendzie podobnie, a nawet jeszcze lepiej, zapowiada się początek tygodnia. We "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski tłumaczył, czemu zawdzięczamy taką aurę.
W części USA zima wciąż nie daje za wygraną. Arktyczne powietrze przynosi tam opady śniegu. Utrudniony jest ruch na drogach, zamykane są szkoły. Dzieje się tak nawet na terenach, gdzie z reguły klimat zbliżony jest do panującego na polskich nizinach.