W środę około 80 procent terenów Stanów Zjednoczonych opanował mróz. Od niedzieli przez atak zimy, związany z wirem polarnym, zmarło już osiem osób. Jest lodowato, a będzie jeszcze gorzej.
Ulice Jerozolimy zabieliły się po opadach śniegu. W wielu regionach Izraela intensywnie padał deszcz i wiał porywisty wiatr. Trudne warunki atmosferyczne panowały również w Strefie Gazy.
W kolejnych dniach będziemy musieli przygotować się na przelotne opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Aż do końca tygodnia temperatura maksymalna będzie utrzymywać się powyżej zera.
W sobotę miejscami będzie pogodnie, na termometrach zobaczymy maksymalnie pięć stopni Celsjusza. Wystąpią też opady deszczu i deszczu ze śniegiem, na południu sypnie śnieg.
Za sprawą wyżu Angela i niżu Donald pogoda w Polsce w najbliższych dniach ulegnie zmianie. Ustąpi silny mróz, ale pojawi się dość silny wiatr, który w porywach w górach osiągać może prędkość nawet do 140 kilometrów na godzinę.
W piątek wystąpią krótkotrwałe, ale dość intensywne opady śniegu. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 3 stopnie Celsjusza. Miejscami powieje silny wiatr, który rozpędzi się do 70 kilometrów na godzinę.
W najbliższych dniach Polska znajdzie się pod wpływem niżu Benjamin. Pojawią się opady śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu. Powieje też mocniej - lokalnie porywy rozpędzą się do ponad 100 kilometrów na godzinę.
W sobotę powieje porywisty wiatr, w górach może rozpędzić się do 80 kilometrów na godzinę. Na wschodzie i południu Polski spadnie śnieg. Termometry pokażą maksymalnie 6 stopni Celsjusza.
W najbliższych dniach możemy spodziewać się pochmurnej aury. Pojawią się też opady śniegu lub deszczu ze śniegiem. Sobota zapowiada się ciepło, ale już w kolejnych dniach znajdą się regiony, w których w najcieplejszym momencie dnia będzie kilka stopni mrozu.
W ostatni dzień roku synoptycy prognozują dużo chmur na niebie z możliwymi opadami deszczu, śniegu lub mżawki. Powieje silniejszy wiatr. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 5 stopni Celsjusza.