Kobiety

Kobiety

"Jak idą jedna za drugą, to ta linia jest trudna do zignorowania i zlekceważenia"

Wychodzą na ulice w Stanach Zjednoczonych, Anglii, Izraelu i w Polsce. "Podręczne" - w świecie Margaret Atwood nie mogły czytać, pisać, niczego posiadać, były służącymi, chodzącymi "inkubatorami", a ich strój miał charakter dehumanizujący. W naszej, nie fikcyjnej rzeczywistości jest - jak mówi socjolożka mody - znakiem solidarności i walki o prawa kobiet: "jeśli mamy wiele kobiet przebranych za podręczne i one idą jedna za drugą, to ta linia jest trudna do zignorowania i zlekceważenia". O przenikającym się świecie mody i protestów, w 3. rocznicę wyroku Trybunału Konstytucyjnego pisze dla tvn24.pl Dawid Rydzek.

"Świeże PESEL-e" zagłosowały. Mówią, że przy urnach "włożyli nogę w uchylone drzwi"

Maria od 16. roku życia chodzi na protesty. Grzesiek już w liceum poszedł do polityki, bo jako osoba homoseksualna chce żyć w bezpiecznym kraju. Jakub spędził kilka lat w Młodzieżowej Radzie Miasta Gdańska i tam uczył się, czym jest demokracja. Przeżył wstrząs po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Poszli do urn, bo są zmęczeni mową nienawiści, szkołą na modłę ministra Przemysława Czarnka. Zapytaliśmy najmłodszych wyborców, czego mają dosyć i jakiej Polski chcą.