Decyzja ta ma związek z wzrastającą liczbą zakażeń koronawirusem.

Greccy archeolodzy odkopali nienaruszoną, starożytną figurkę byka, która liczy ponad 2500 lat. Jest wykonana z brązu i znajdowała się na stanowisku archeologicznym w Olimpii, miejscu narodzin igrzysk olimpijskich.

Czwartek przyniósł mieszkańcom Grecji silne trzęsienie ziemi. Pierwsze drżenia zarejestrowane zostały przez kamery w jednym ze sklepów odzieżowych w Larisie.

Chwilę po południu doszło do silnego trzęsienia w Grecji. Nie jest do końca jasne, jaką miało magnitudę – eksperci twierdzą, że było to około 6-6,3.

W centrum Aten.

Przez Grecję przetoczyła się śnieżyca, którą nazwano imieniem mitologicznej czarodziejki Medei. Wiele gospodarstw domowych pozbawionych było prądu. Silny wiatr łamał drzewa i gałęzie.

Obfite opady śniegu występują w Turcji i - jak zapowiadają synoptycy - szybko nie przestaną. Trudne warunki pogodowe doprowadziły do wypadków drogowych. Z konsekwencjami ataku zimy mierzy się też Grecja.

Większość krajów Europy zmaga się z zimą, co w lutym właściwie nie powinno dziwić. Wyjątek stanowi Grecja, gdzie w weekend termometry pokazywały nawet 24 stopnie Celsjusza. Zaludniły się plaże i parki.

Na wulkanicznej wyspie Lesbos greccy naukowcy znaleźli skamieniałości rzadkiego drzewa, którego gałęzie i korzenie są w nienaruszonym stanie. Badacze szacują, że odkryte szczątki mogą mieć nawet 20 milionów lat.

Jeszcze kilka dni temu pogoda w Grecji przypominała lato. Mieszkańcy korzystali z nietypowo wysokiej temperatury, kąpiąc się w morzu czy opalając na plaży. Teraz spadł spadł śnieg i temperatura.

Konflikt między Grecją a Turcją dotyczy praw do eksploatacji podwodnych złóż ropy i gazu na Morzu Śródziemnym.

Rzadka o tej porze roku fala upałów dotarła do Grecji. W Atenach odnotowano 23 stopnie Celsjusza. Ludzie korzystali z pogody kąpiąc się w morzu, opalając na plażach i spacerując.

Jak kraje europejskie walczą z epidemią.

Cicha noc, chłodna noc. Omar malusieńki płacze z zimna, bo te święta spędza na ulicy. Podobnie jak tysiące innych uchodźców w Grecji. Trzy miesiące po pożarze obozu Moria na wyspie Lesbos wciąż wielu z jego dawnych mieszkańców nie ma dachu nad głową.

Doszło do zamieszek. Policja użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych, by rozproszyć tłum.

Burze z silnym wiatrem i obfitymi opadami deszczu wywołały we wtorek chaos w jednej z miejscowości na Krecie. Nagranie z drona pokazuje, jak woda z Morza Kreteńskiego pokonuje brzeg, niszczy drogę i wdziera się do miejscowości, zmiatając samochody z powierzchni ziemi i zalewając budynki.