Jedzenia w ateńskim zoo wystarczy zaledwie na kilka następnych dni. Wszystko przez kontrolę przepływu kapitału. - Możemy magazynować stosunkowo nieduże ilości, importujemy więc co trzy tygodnie i już w przyszłym skończy się nam karma. Jeśli nie znajdziemy sposobu żeby za nią zapłacić. Nasze konto jest zablokowane - tłumaczy Jean-Jacques Lesueur, założyciel ogrodu zoologicznego "Attica". W zoo żyje ponad dwa tysiące zwierząt, a jego dyrekcja ma nadzieję, że ostatecznie uzyska specjalne pozwolenie na przeprowadzenie operacji finansową poza kryzysową blokadą kapitału. Ale karma to nie jedyny problem. - VAT poszedł w górę z 13 do 23 proc., to zmniejszy nasze dochody o 10 proc. Niestety, będziemy musieli podnieść cenę biletów". W zeszłym roku ogród odwiedziło 300 tys. gości.