Francja

Francja

Rząd Francji rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego

Francuski rząd rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego. Ma to zapobiec wystąpieniu kolejnych rozruchów - powiedział w niedzielę rzecznik gabinetu Benjamin Griveaux. Wezwał do dialogu protestujących z ruchu "żółte kamizelki". Według władz pod demonstracje podłączają się między innymi grupy "chuliganów".

Gaz łzawiący, armatki wodne, starcia z policją, ranni. Pobojowisko w centrum Paryża

Podczas sobotnich demonstracji "żółtych kamizelek" w Paryżu doszło do starć z funkcjonariuszami, którzy użyli gazu łzawiącego. Jak podała policja, rannych w zamieszkach zostało ponad sto osób. Zatrzymano około 300 protestujących - to zdecydowanie więcej niż w trakcie poprzednich manifestacji. Niektóre z zatrzymań mają związek z nielegalnym posiadaniem broni.

"Prezydent w ogóle nie przekonał Francuzów". Do rozmów gotowy premier

Premier Francji Edouard Philippe wyraził gotowość do spotkania z "delegacją przedstawicieli" ruchu protestacyjnego "żółtych kamizelek". Wyraził przy tym nadzieję, że jego przedstawiciele wezmą udział w konsultacjach na temat transformacji energetycznej. Jest to odpowiedź na wezwanie protestujących do rozmów z "rzecznikiem rządu lub premierem".

Oskarżony o gwałt pisarz wyszedł na wolność

Tariq Ramadan, najbardziej znany w Europie islamski uczony, filozof i pisarz oskarżony w lutym bieżącego roku o gwałt, opuścił w piątek więzienie Fleury-Merogis na przedmieściach Paryża. Pozostaje jednak pod nadzorem sądowym na czas procesu z jego udziałem.

Macron o Trumpie: bawi się polityką

Francuski prezydent Emmanuel Macron oświadczył w środę, że dwa sprzymierzone państwa jak Francja i USA powinny się nawzajem traktować z szacunkiem i że Francja jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, ale nie państwem wasalnym. Wyraził też opinię, że tweety Donalda Trumpa to gra na użytek jego publiczności. - Pozwólmy mu bawić się polityką - dodał.

Wzruszona staruszka pomyliła Merkel z żoną Macrona

Podczas uroczystości upamiętniających zakończenie I wojny światowej prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel spotkali się z uczestniczącymi w obchodach ludźmi. Wielkiego wzruszenia nie kryła kobieta, która uścisnęła dłoń Macrona i która - jak wyjaśniono - "pojutrze skończy 101 lat". Z dużych emocji doszło też do drobnej pomyłki.