W Stanach Zjednoczonych funkcjonuje niepisana reguła. Odchodzący prezydent zostawia swemu następcy radę, pozdrowienie lub życzenia, które mają pomóc w pełnieniu urzędu. Kilka miesięcy temu, w ostatnich chwilach spędzanych w Gabinecie Owalnym, tak zrobił też Barack Obama. 44. prezydent Stanów Zjednoczonych napisał Donaldowi Trumpowi: jesteśmy tu tylko na chwilę, a to czyni nas strażnikami demokracji.