Co najmniej 95 osób zginęło, a 158 odniosło obrażenia w potężnej eksplozji ambulansu wyładowanego materiałami wybuchowymi w centrum stolicy Afganistanu, Kabulu - podały władze. Do zamachu przyznali się talibowie, którzy tydzień temu zaatakowali jeden z hoteli. Jak podają władze w Kabulu, bilans ofiar może jeszcze wzrosnąć.