Rodzina rozdzielona przez wirusa i granicę, czyli wzruszająca historia z Cieszyna - tego polskiego i czeskiego. Konrad został po czeskiej stronie, gdzie pracuje. - Jesteśmy na wyciągnięcie ręki. Cała sytuacja jest absurdalna i nienormalna - opowiada jego żona Anna. Z mężem rozmawia przez telefon, widząc go przez rzekę, która ich dzieli. - Jeżeli zrezygnuję i przyjadę do domu, to ja i cała moja rodzina będziemy musieli być poddani dwutygodniowej kwarantannie. Zostaniemy uwięzieni we własnym domu, a ja stracę zlecenie- mówi Konrad. Materiał Artura Zakrzewskiego.