Koronawirus w Polsce

Koronawirus w Polsce

Ministerstwo Zdrowia: 381 zakażeń w piątek. Zmarło 40 osób

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek po południu o 133 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i śmierci 31 osób. Łącznie tego dnia resort potwierdził 381 infekcji i 40 zgonów. Od początku epidemii zakażenie stwierdzono w Polsce u 10 892 osób, a 494 pacjentów zmarło.

Wyrzucą auta z chodników. Na razie przy pięciu ulicach

Jagiellońska, Wileńska, Ludna, Odyńca i Sokratesa - w tych miejscach Zarząd Dróg Miejskich planuje przenieść parkowanie z chodników na jezdnię lub do zatok. - Takie zmiany muszą być stałe, bo świat po pandemii będzie inny niż ten, który znamy - deklaruje rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka.

"To jest bezprawie i chaos. Nikt na podstawie tej decyzji nie powinien organizować żadnych wyborów"

Ta decyzja jest podjęta na podstawie ustawy, która nie przeszła przez polski parlament - przekonywał w piątek poseł Cezary Tomczyk, odnosząc się do decyzji premiera Mateusza Morawieckiego, nakazującej Poczcie Polskiej przygotowania do wyborów korespondencyjnych. Sławomir Nitras przekonywał, że "nie ustawą, nie konstytucją, nie przepisem prawa, tylko decyzją premiera w Polsce zarządzono wybory korespondencyjne". - To jest bezprawie i zamach stanu. Premier Morawiecki dokonał w Polsce zamachu stanu - dodał.

Pięciotygodniowa kwarantanna, bo sanepid nie może zrobić testu

Sapnepid nakazał mieszkańcowi Tarnowskich Gór dwa tygodnie kwarantanny, którą przedłużył do pięciu tygodni, bo służby sanitarne nie były w stanie mu wykonać testu na obecność koronawirusa – dowiedział się tvn24.pl. - Na szczęście mam ogródek, ale gdybym mieszkał w bloku, to bym zwariował – przyznaje nasz rozmówca.

Nie chcieli wpuścić małżeństwa lekarzy do mieszkania, w którym mieli odbyć kwarantannę. Interweniowała policja

Małżeństwo lekarzy musi przejść kwarantannę po tym, jak w koszalińskim szpitalu odkryto pierwsze przypadki koronawirusa. Pojechali do jednego z mieszkań, które jest wyznaczone na izolatorium. Wejście zablokowali im jednak inni mieszkańcy budynku. - Narastały emocje, pojawiała się agresja, na szczęście jedynie słowna - mówi Cezary Sołowij, rzecznik szpitala w Koszalinie. Musiała jednak interweniować policja.

"To jest na poważne śledztwo, a nie na trzygodzinną zabawę w udawanie wymiaru sprawiedliwości"

Organizowanie wyborów, kiedy nie obowiązuje podstawa prawna, grozi, oprócz przestępstwa sprowadzenia zagrożenia epidemicznego, całym szeregiem innych potencjalnych przestępstw - ostrzegł w TVN24 profesor Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu. - Wszystkie publiczne znane fakty, również wypowiedzi ekspertów, pokazują, że wybory 10 maja nie będą bezpieczne - dodał doktor Mikołaj Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego