Wzrost przypadków jest również wynikiem zmiany strategii postępowania, przerzucenia praktycznie całej odpowiedzialności prowadzenia chorych na lekarzy chorób zakaźnych - mówił w TVN24 prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, profesor Robert Flisiak. - Nie wykluczam, że już teraz koledzy w szpitalach wywieszają tabliczkę: 'brak miejsc, najbliższy oddział zakaźny tu i tu' - dodał.