Wcześniej jeździli głównie do wypadków, teraz pomagają też osobom z zawałem, złamaniami i urazami. Lubuska straż pożarna wspiera tamtejsze pogotowie, gdy brakuje wolnych karetek. Od września do połowy listopada strażacy podjęli 30 interwencji, którymi normalnie zajęłoby się pogotowie.