Lekarze, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci i pielęgniarki - kadra medyczna do szpitala tymczasowego w Poznaniu wciąż poszukiwana. Według danych Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, chęć pracy wyraziło 908 osób.
Możesz zostać bohaterem i uratować nawet dziewięć osób. Wystarczy, że jesteś ozdrowieńcem i oddasz osocze, by pomóc tym, którzy teraz walczą z koronawirusem. - Procedura trwa od 30 do 50 minut. Nie boli - zapewnia ratownik medyczny i dawca osocza Piotr Walczak.
Każdy, kto potrafi chociaż trochę myśleć, wyciągać proste wnioski, a szczególnie sięgnąć do wiedzy, wie, co się dzieje w tej chwili. Ten wirus po prostu jest i zbiera żniwo - powiedział w TVN24 były główny inspektor sanitarny Marek Posobkiewicz.
Pacjenci pozostawieni sami sobie, bez opieki lekarskiej, bez pomocy pielęgniarek, umierający bez otrzymania ratunku. Tak pobyt na oddziale zakaźnym w Powiatowym Szpitalu w Iławie opisują osoby, które na nim były. Reportaż magazynu "Uwaga!" TVN.
Leczenie w pandemii to nie tylko przepełnione szpitale i szpitale tymczasowe. To także teleporady. Ze względów sanitarnych są zalecane, ale gdy leczenie jest tylko do nich ograniczane, może to prowadzić do dramatycznych skutków. Karolina Bałuc.
Ponad 22 tysiące nowych zakażonych. Kolejny dzień i kolejne podobne dane. Na ich podstawie minister zdrowia próbuje zarażać optymizmem, ale skalę zakażeń najlepiej widać w polskich szpitalach. Jacek Tacik.
Tydzień temu rząd obiecał zakup szczepionki na koronawirusa. Na razie jednak jest problem z innymi szczepionkami: na grypę. 750 tysięcy pacjentów wciąż nie jest w stanie zrealizować recepty na tę szczepionkę. Nie ma ich w aptekach.
Rozmowa z osiemnastoletnim Mikołajem Wolaninem, który za walkę o prawa swoich rówieśników został nominowany do "dziecięcego Nobla" i stara się, by w każdej szkole pracował psycholog.
Marszałek województwa lubuskiego poprosiła o pomoc w walce z pandemią premierów dwóch niemieckich landów. Chodzi o dostawy leku remdesivir, butle z tlenem i testy. Wojewoda twierdzi, że sytuację kontroluje, a zachowanie marszałek określa jako "niezrozumiałe".
Dzięki internautom siostry "pingwiny" zbudowały Dom Chłopaków w Broniszewicach (woj. wielkopolskie). Teraz proszą o pomoc w walce z koronawirusem. W domu pomocy społecznej, który prowadzą, jest już 17 zakażonych osób.