Mistrzostwa świata 2018

Mistrzostwa świata 2018

Mistrzowie wylądowali. Dumnie prezentują trofeum

W niedzielę w Moskwie wywalczyli pierwsze od 20 lat, a drugie w historii mistrzostwo świata, a już w poniedziałek wrócili do kraju. Piłkarska reprezentacja Francji kilka minut po 17 wylądowała pod Paryżem, skąd ruszyła do stolicy, gdzie wspólnie z kibicami świętować będzie wielki sukces. Okrzyków radości i dumnej prezentacji Pucharu Świata nie brakowało już na lotnisku Charlesa de Gaulle'a.

Wicemistrzowie wrócili do domu. Szaleństwo w Zagrzebiu

Tuż po finale mogli czuć rozczarowanie, w końcu na wyciągnięcie ręki mieli najbardziej pożądane piłkarskie trofeum - Puchar Świata. W poniedziałek nie ma już mowy o niedosycie. Chorwaci wrócili do kraju, gdzie wspólnie z kibicami świętują największy sukces w historii tamtejszego futbolu. Drużyna Zlatko Dalicia tuż po godzinie 15 wylądowała nad Adriatykiem i odkrytym autobusem przejeżdża przez ulice Zagrzebia. Śpiewów i wiwatów nie ma końca.

Przywrócił Anglikom blask. Ma swoją stację metra

Północnolondyńska stacja metra Southgate otrzymała na dwa dni nową nazwę na cześć selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Anglii, Garetha Southgate'a. Akcja ma na celu podziękowanie trenerowi za poprowadzenie drużyny do najlepszego wyniku od 1990 roku.

Wymiana koszulek i wzruszające słowa "braci"

W sezonie klubowym zaciekle ze sobą rywalizują, w reprezentacji są jak bracia. Bez nich nie byłoby historycznego srebrnego medalu mistrzostw świata dla Chorwacji. Luka Modrić i Ivan Rakitić pokazali, że kluczem do sukcesu są przede wszystkim dobre relacje.

Gole godne finału mundialu. Analiza wybranych akcji

Takiego finału kibice już dawno nie oglądali. Poprzednio sześć bramek w decydującym spotkaniu padło w 1966 roku. Wówczas Anglia pokonała RFN także 4:2, ale po dogrywce. Tym razem taki wynik padł w starciu Francji z Chorwatami. Tak wyglądała graficzna analiza wybranych goli niedzielnego finału.

"Dla nas jesteście złoci". Chorwacja dumna z piłkarzy

"Dumni z bohaterów", "Wielki szacunek" - to niektóre z tytułów, którymi chorwackie media świętują wicemistrzostwo świata wywalczone przez reprezentację tego kraju na mundialu w Rosji. Podkreślają, że postawą w całym turnieju piłkarze sprawili, że "kibicował nam cały świat".

Francja w raju. "Wieczne szczęście", "Inny świat"

Nie może być inaczej. Po zdobyciu Pucharu Świata, świętuje cała Francja - od piłkarzy, po kibiców, aż po dziennikarzy. "Dzień chwały nadszedł" - tak dziennik "Le Figaro" skomentował sukces Trójkolorowych.

W rok wygrał i mundial, i Ligę Mistrzów

Raphael Varane jest dziewiątym piłkarzem w historii, który w jednym roku sięgnął po Puchar Europy i triumfował w mistrzostwach świata. W niedzielę z reprezentacją Francji zakończył na pierwszym miejscu mundialowe zmagania, a 49 dni wcześniej z Realem Madryt zwyciężył w Lidze Mistrzów.

Złota Piłka dla chorwackiego reżysera. Na otarcie łez

Marzył, żeby unieść Puchar Świata, żeby wraz z kolegami cieszyć się z mistrzostwa świata. Nie udało się, ale po przegranym finale mundialu Luka Modrić i tak ma powód do choć małego uśmiechu - to on został najlepszym piłkarzem turnieju w Rosji.

Strzelali aż miło. Takiego finału nie było od 60 lat

Nie było kalkulacji, wyczekiwania na jeden jedyny błąd rywali. Była za to walka na całego, z czego wyszło fantastyczne widowisko. Francja została mistrzem świata po najbardziej efektownym finale mistrzostw świata od 60 lat!

Taki finał, to jest finał. Sześć goli, Francja mistrzem

Cios za cios, samobój, przypadkowa ręka, karny - w wielkim finale było wszystko, tak ten mecz wyglądał od początku do końca. Chorwacja musiała gonić i robiła to z całych sił, a że gonić potrafi, pokazywała w tym mundialu już nie raz. Francji rady nie dała, nie z Francją te numery. 4:2 i tytuł mistrza świata dla Trójkolorowych.

Hymny na tysiące gardeł. Wielkie emocje w Paryżu i Zagrzebiu

W strefach kibica w Paryżu i Zagrzebiu w niedzielę zebrały się dziesiątki tysięcy fanów chcących dopingować swoje drużyny. Strefy szybko wypełnione zostały do ostatniego miejsca. Emocje pojawiły się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, gdy zgromadzeni odśpiewali razem z piłkarzami hymny narodowe.