Michał Mazur, rzecznik Śląska Wrocław, uspokoił kibiców tej drużyny, mówiąc, że ogłoszona dzisiaj upadłość klubu nie oznacza jego likwidacji: - W naszej pracy nic się nie zmieni. Piłkarze dalej będą trenowali, a klub będzie rozgrywał mecze.

Paweł Brożek z Wisły Kraków i Marek Saganowski z Legii Warszawa są o krok od wejścia do elitarnego "Klubu 100", czyli grona zawodników, którzy zdobyli co najmniej 100 bramek w ekstraklasie. Saganowski, dzięki 2 golom w bieżących rozgrywkach, ma już na koncie 95 trafień, zaś Brożek, który po powrocie do "Białej Gwiazdy" zdobył 3 bramki (w tym dwie w ostatnim meczu z Piastem), ma w dorobku 89 goli. Liderem "Klubu 100" pozostaje Ernest Pohl, który w 264 spotkaniach trafiał do siatki rywali 186 razy.

Japoński pomocnik Pogoni Takafumi Akahoshi został w niedzielę przedstawicielem 25. kraju, któremu udało się trafić do siatki Lechii Gdańsk. W ekstraklasie biało-zieloni tracili gole po strzałach 53 stranierich z czterech kontynentów. Pierwszym zagranicznym piłkarzem, który pokonał lechistów, był w sezonie 1995/1996 reprezentant Nigru Zakari Lambo z Hutnika Kraków.

Wisła Kraków wygrała w piątkowym meczu 7. kolejki z Piastem Gliwice 3:0 i awansowała na trzecie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. W zdecydowanie gorszych nastrojach kończyli tę serię spotkań gracze Zagłębia Lubin, którzy po porażce 1:2 z Górnikiem Zabrze spadli na przedostatnie miejsce. Liderem pozostaje warszawska Legia.

Szkoleniowiec Śląska Stanislav Levy znalazł się na celowniku jednego z najbardziej utytułowanych czeskich klubów, Slavii Praga.

Warszawska Legia w czwartek rozpocznie grę w fazie grupowej Ligi Europy. Pierwszym jej przeciwnikiem będzie Lazio Rzym. Choć zdecydowanym faworytem są Włosi, mistrzowie Polski zapowiadają, że nie jadą do Rzymu na pożarcie.

Aż 28 goli padło w 7. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Największa w tym zasługa Gruzina z Legii, autora hat-tricka Wladimera Dwaliszwilego oraz piłkarzy Jagiellonii Daniego Quintany i Bekima Balaja, którzy z Ruchem ustrzelili po dublecie. Zobacz wszystkie gole 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.

W poniedziałkowym spotkaniu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał z Zagłębiem Lubin 2:1. Adam Nawałka, szkoleniowiec zabrzan, był pod wrażeniem motywacji swoich graczy. - Już w tunelu widać było, że są skoncentrowani i świetnie przygotowani pod względem mentalnym.

- Mieliśmy zagrać na zero z tyłu, grać blisko przeciwnika, a następnie kontrować. Nie wyszło, byliśmy na siebie źli, dlatego w szatni padło wiele mocnych słów - powiedział Bartosz Rymaniak, piłkarz Zagłębia Lubin, po porażce 1:2 z Górnikiem Zabrze.

Jaki jest prywatnie kapitan Śląska Wrocław Sebastian Mila? Uwielbia muzykę Michaela Jacksona, marzy mu się gra w Lidze Mistrzów i żałuje, że przed meczem z Sevillą nie obejrzał swojego ulubionego filmu.

Wraz z pojawieniem się na boiskach T-Mobile Ekstraklasy Takafumi Akahoshiego, Daisuke Matsuiego oraz Takuya Murayamy, również na trybunach stadionów Pogoni Szczecin i Lechii Gdańsk widać coraz więcej kibiców z Japonii. - Przynosimy flagę naszego kraju, chcemy pokazać naszym piłkarzom, że ich wspieramy - mówili fani, kibicujący zawodnikom na meczu Pogoni z Lechią.

Chyba nikogo nie zdziwiliśmy umieszczając w jedenastce 7. kolejki wg sport.tvn24.pl i ekstraklasa.tv czterech piłkarzy Jagiellonii. Białostoczanie zmietli w końcu z powierzchni ziemi Ruch i jak najbardziej na to zasłużyli.

45 minut niezłej gry to za mało, by wywieźć z Zabrza choć punkt. Zagłębie właśnie tak (podkreślamy - nieźle) zagrało po przerwie, ale wychodziło na nią już z dwoma golami w plecy. Piłkarze Adama Nawałki dzięki temu zwycięstwu zrównali się w tabeli z Legią Warszawa.

Tego jeszcze nie było. Po raz pierwszy w historii w sondzie na najładniejszą bramkę kolejki umieściliśmy dwa trafienia jednego zawodnika. Nie ma się jednak czemu dziwić - Dani Quintana przeciwko Ruchowi zagrał fenomenalnie. Może jednak bardziej do gustu przypadło Wam jakieś inne trafienie z siódmej serii spotkań T-Mobile Ekstraklasy?

Górnik - Zagłębie 2:1. Dwa mecze, dwa gole - tak wygląda statystyka Arkadiusza Piecha w Zagłębiu Lubin. Były napastnik Ruchu w meczu z Górnikiem kapitalnym strzałem z dystansu zdobył kontaktową bramkę dla swojej ekipy, choć w tej sytuacji Pavels Steinbors też chyba nie był bez winy.

W takich sytuacjach kibice, którzy nie są fanami jednej z ekip, żałują, że bramkarzowi jednak udało się odbić piłkę. Dorde Cotra był bliski zdobycia cudownego gola z samego narożnika boiska, ale Pavels Steinbors końcami palców zdołał uratować swój zespół.

Górnik - Zagłębie 2:0. Współpraca Pawła Olkowskiego z Prejucem Nakoulmą układa się w tym sezonie wzorcowo. W meczu z Zagłębiem ten pierwszy ściął do środka i uderzył lewą nogą, a wtedy drugi minimalnie zmienił tor lotu piłki i podwyższył tym samym na 2:0.

Górnik - Zagłębie 1:0. Źle wybita piłka przez obrońców Zagłębia trafiła przed pole karne pod nogi Rafała Kosznika. Ten bez zastanowienia potężnie uderzył, po drodze trafił jednego z rywali i kompletnie zmylił Michała Gliwę.

Górnik wyprowadził piękną zespołową akcję zakończoną strzałem Mariusza Przybylskiego. Obrońcom gości udało się wybić piłkę, jednak tak nieszczęśliwie, że ta trafiła do Mateusza Zachary, który w sytuacji sam na sam trafił tylko w słupek.

Mecz Zagłębia z Górnikiem kończy siódmą serię spotkań ekstraklasy. Na Dialog Arenie prócz rywalizacji piłkarzy nie zabraknie pozasportowych smaczków. Do Lubina przyjeżdża Adam Nawałka, który w przeszłości prowadził "Miedziowych". W ekipie gospodarzy mają szansę wystąpić: Robert Jeż, Adam Banaś i Aleksander Kwiek - do niedawna gracze Górnika.