Zobacz wszystkie bramki, jakie padły w 8. kolejce T-Mobile Ekstraklasy

- UEFA jest jaka jest. Nie ma na nią silnych - tak skomentował decyzję federacji o rozegraniu meczu Ligi Europy z Apollonem Limassol bez udziału publiczności trener Legii Jan Urban. - Kara jest trochę za surowa - wtóruje mu Jakub Kosecki. Legioniści pokutują za odpalanie rac przez przez kibiców podczas meczu rewanżowego ze Steauą.

Piłkarze Korony Kielce czekają na wyjazdowe zwycięstwo od 19 ligowych kolejek, wówczas "złocisto-krwiści" pokonali GKS Bełchatów 2:0. O przerwanie fatalnej passy w 8. kolejce będzie niezwykle ciężko, bo rywalem zespołu Jose Rojo Martina jest Zagłębie Lubin. "Miedziowi" to wyjątkowo niewygodny rywal dla kielczan. Dość powiedzieć, że Korona nigdy nie wygrała w Lubinie, a w historii występów w ekstraklasie pokonała go tylko raz.

Jednym z największych wydarzeń 8. kolejki będą 186. derby Krakowa. - Tylko dyplomaci powiedzą, że są to normalne mecze - mówi trener "Pasów" Wojciech Stawowy. Ich atmosfera udziela się także jego podopiecznym. - Normalne mecze ligowe nie odciskują aż tak dużego piętna na humorze kibiców i na tym, jak potem funkcjonują. Kto wygra, do następnego starcia będzie rządził w Krakowie - przekonują.

- Nie mogliśmy wymienić nawet dwóch celnych podań. Po raz kolejny przegraliśmy przez błędy indywidualne - mówili po przegranym meczu z Pogonią piłkarze Lecha. - Jesteśmy zdruzgotani, załamani. Kolejny mecz, kolejne dwa stracone gole - przypomnieli.

Szesnaście lat potrzebowała Pogoń na zwycięstwo w Poznaniu. Mimo że po pierwszej połowie piątkowego meczu prowadził Lech, to jednak po przerwie "Portowcy" w pięć minut odwrócili niekorzystny wynik. - Powiedzieliśmy sobie w szatni, że nie wszystko stracone. Mecz trwa 90 minut. Wiedzieliśmy, że ich siłą nie jest atak pozycyjny. Cieszymy się, że możemy tworzyć historię - komentowali po spotkaniu dumni szczecinianie.

W Legii zmartwienia kontuzją Wladimera Dwaliszwilego nie widać. Zdaniem skrzydłowego mistrzów Polski Jakuba Koseckiego, trener Jan Urban ma wręcz "pozytywny ból głowy" w taku przed meczem z Górnikiem. - Ja jestem napastnikiem, jest Kucharczyk, "Sagan", "Furmi". Gdy trzeba, to nawet "Jodła" pójdzie do ataku - żartował.

- Nie chciałem szafować zdrowiem kilku zawodników. Patrzę trochę szerzej, a nie tylko w kontekście tego spotkania - skomentował porażkę 1:2 i brak pojawienia się na boisku rekonwalescentów trener Lecha Mariusz Rumak. Dla Pogoni to pierwsze zwycięstwo w Poznaniu od 16 lat. - Niech to będzie taka wisienka na torcie dla naszych kibiców - stwierdził opiekun "Portowców" Dariusz Wdowczyk.

Mecz lidera Legii z wiceliderem Górnikiem to najciekawiej zapowiadające się spotkanie 8. kolejki ekstraklasy. - Na polskie warunki mamy czym straszyć, wystarczy zobaczyć na ilość zdobytych przez nas bramek - odgraża się trener mistrza Polski Jan Urban.

- Masa błędów, masa nieodpowiedzialności, po prostu nie wytrzymaliśmy. Zespół się poddał już na samym początku - tak skomentował porażkę 0:3 z Piastem Gliwice trener Widzewa Łódź Radosław Mroczkowski. To już piąty mecz z rzędu łodzian bez zwycięstwa. - Jesteśmy daleko od zamierzonego celu - dodał.

Wielka ulga w Gliwicach. Piast wygrywając 3:0 z Widzewem Łódź w meczu otwierającym 8. kolejkę ekstraklasy przerwał serię pięciu spotkań bez zwycięstwa. - W szatni nie było ostatnio atmosfery, dlatego bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa - przyznali po meczu podopieczni Marcina Brosza.

W sobotę, w ramach 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, odbędą się pierwsze od 18 miesięcy derby Krakowa. Nieco w cieniu tego hitu znajdą się niezwykle ważny mecz dwóch najsłabszych obecnie drużyn w lidze, Zagłębia Lubin i Korony Kielce.

Szesnaście lat czekali kibice Pogoni na zwycięstwo swojego zespołu w Poznaniu. Doczekali się w dużej mierze dzięki Manuelowi Arboledzie, który został bohaterem tragicznym. Kolumbijczyk najpierw dał "Kolejorzowi" prowadzenie, ale później zawalił dwa gole i ogólnie prezentował się fatalnie.

Dyskusyjna jest trwałość murawy stadionu Lecha. W trakcie meczu z Pogonią praktycznie przy każdym zagraniu trawa odrywała się od podłoża i z czasem zrobiło się sporo dziur. Czyżby była za słabo ukorzeniona?

Luis Henriquez już bez piłki uderzył w twarz Bartosza Ławę. Cios nie był może bardzo mocny, ale przecież w takich przypadkach liczy się sam zamiar. Arbiter nie pokazał jednak obrońcy Lecha nawet żółtej, a co dopiero czerwonej kartki.

Lech - Pogoń 1:2. Kilka minut po zawaleniu wyrównującego gola, Manuel Arboleda po raz kolejny zawalił pod własną bramką. Kolumbijczyk fatalnie wybił piłkę z własnego pola karnego, ta trafiła do Marcina Robaka, który przyjął ją na klatkę, obrócił się i dał Pogoni prowadzenie.

Lech - Pogoń 1:1. Arboleda w drugiej połowie rozpoczął podróż z nieba do piekła. Kolumbijczyk po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bardzo dobrze uderzył głową... tyle że w swoją bramkę. Krzysztof Kotorowski zdołał jeszcze zatrzymać piłkę, ale przy dobitce Adama Frączczaka nie miał już szans.

Lech - Pogoń 1:0. 1228 dni minęło od meczu ekstraklasy, w którym Manuel Arboleda zdobył bramkę. Kolumbijczyk dwa razy pokonał wtedy bramkarza Polonii Bytom, jego zespół wygrał 3:1, a później zdobył mistrzostwo Polski. Stoper Lecha przełamał się w jednym z najważniejszych spotkań dla kibiców "Kolejorza".

Piast pokonał u siebie Widzew 3:0 w meczu 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, co dla gości było najniższym możliwym wymiarem kary. Zobaczcie zresztą sami.

Piast - Widzew 3:0. Ktoś puścił powtórkę bramki z pierwszej połowy? Prawie, tyle że tym razem Tomasz Podgórski dośrodkował do strzelca gola Csaby Horvatha z rzutu rożnego.