Jest jednym z najbardziej charyzmatycznych aktorów w historii amerykańskiego kina. Na ekranie był już szpiegiem i rewolwerowcem, a wspominał, że przez długi czas w karierze przeszkadzała mu uroda. Jak zapowiedział w 2016 roku, kiedy tylko nakręci "The Old Man and the Gun", pożegna się z kinem. Prace nad filmem właśnie dobiegły końca, premiera odbędzie się na festiwalu w Wenecji na przełomie sierpnia i września, więc Redford staje się emerytowanym aktorem.