Sejm ma w środę rozpatrzyć ustawę o Sądzie Najwyższym i innych sądach, która ma umożliwić wypłatę Polsce środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. W Zjednoczonej Prawicy nie ma spójnej, wewnętrznej akceptacji dla projektu. Jak w tej sprawie zagłosuje opozycja? Anna-Maria Żukowska (Lewica) zapowiedziała, że zostaną zgłoszone wspólne cztery poprawki. - Jeżeli to nie będzie wspólna praca, to trudno mówić, abyśmy ten projekt poparli - mówił z kolei Grzegorz Schetyna (PO).
Jutro w Sejmie rozpocznie się trzydniowe posiedzenie. W porządku obrad jest między innymi pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym i innych sądach. W tej sprawie wewnątrz koalicji rządzącej trwa spór. Na zmiany nie zgadza się Solidarna Polska, partia Zbigniewa Ziobry. Ustawa, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO.
- Liczę, że jutro będzie pierwsze czytanie. Nie wiem, czy będzie już przegłosowanie całej ustawy w Sejmie. Szukajmy takiej większości. Nie wszyscy muszą być za, mogą się też wstrzymać - mówił dziś w TVN24 o nowelizacji rzecznik rządu Piotr Mueller.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ultimatum dla Solidarnej Polski? Mueller: to strategia oddania władzy Tuskowi, a nie jesteśmy jego fanami
O możliwe losy ustawy w Sejmie i o zgłaszany wobec jej aktualnej formy brak poparcia, zarówno ze strony części opozycji, jak i Solidarnej Polski, pytani byli przy Wiejskiej politycy.
Żukowska: nie ma mowy o poparciu projektu bez poprawek
- Ustaliliśmy, że złożymy cztery poprawki do tego kształtu ustawy, który znamy z poprzedniego posiedzenia Sejmu, bo oczywiście może się okazać, że PiS w ostatniej chwili jeszcze coś tam dołoży. Ale mamy tutaj wspólne stanowisko, mamy cztery poprawki i wspólnie będziemy je zgłaszali - zapowiedziała posłanka Anna-Maria Żukowska.
Podkreśliła, że "nie ma mowy" o poparciu projektu ustawy bez poprawek. - To jest projekt zły, niekonstytucyjny i nie zmienia meritum sprawy - oceniła.
Dodała, że opozycja chce również zapoznać się z poprawkami PiS-u. - Dopiero wtedy będziemy mówić, jaki kształt przybierze ta ustawa i jak będziemy głosowali. Na tę chwilę, jeżeli spojrzymy na ten druk projektu ustawy, jak on wyglada w tej chwili, to nie ma możliwości, żeby go poprzeć - powiedziała posłanka.
Schetyna: rząd liczy, że opozycja poprze projekt w ciemno
Były szef PO, poseł Grzegorz Schetyna oświadczył, że nie widzi możliwości poparcia nowelizacji bez przyjęcia poprawek opozycji. - Jeżeli to nie będzie wspólna praca, to trudno mówić, abyśmy ten projekt poparli - tłumaczył.
- Pieniądze europejskie są bardzo ważne dla polskich firm, przedsiębiorców i samorządów, ale tutaj nie ma zgody wewnątrz tak zwanej Zjednoczonej Prawicy. Rząd nie ma porozumienia z prezydentem i liczy, że opozycja poprze w ciemno projekt, który jest taki sam, jak ten poprzedni - mówił. - Więc albo poważna rozmowa, poważne ustalenia, zmiany, które wszyscy będziemy mogli, jako demokratyczna opozycja, zaakceptować. Wtedy możemy rozmawiać o tym i głosować za - zaznaczył.
Ast: na pewno będą legislacyjne i redakcyjne poprawki
Poseł PiS i przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast przekazał, że nic nie wie o zapowiadanych poprawkach do projektu. - Na pewno będą jakieś legislacyjne, redakcyjne (poprawki), one muszą być - stwierdził. Pytany, czy Zjednoczona Prawica ma większość do przegłosowania nowelizacji, Ast odparł: - Ja myślę, że opozycja ochoczo poprze projekt.
Na uwagę, że opozycja poprze projekt z poprawkami, polityk PiS odpierał, że "opozycja ma prawo zgłaszać poprawki". - Natomiast my ich jeszcze nie znamy i umówmy się, że jeżeli mamy jakiś kompromis wypracowany z naszymi europejskimi partnerami, to musimy go zrealizować.
Z kolei na uwagę, że również prezydent ma uwagi do projektu, Ast oświadczył, że "stanowisko prezydenta jest najistotniejsze". - Ale ze strony prezydenta, o ile wiem, propozycji poprawek nie było. Pan prezydent stwierdził, że gospodarzem ustawy są wnioskodawcy - argumentował.
Źródło: TVN24