W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.
Komisja oscarowa powołana przez dyrektorkę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Karolinę Rozwód zdecydowała w środę, że polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy w 2025 roku będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. W imieniu komisji werdykt odczytała Grażyna Torbicka, jej członkini.
"Pod wulkanem" - jak oceniła komisja - "portretuje sytuację ukraińskiej rodziny, którą wybuch pełnoskalowej wojny zastaje poza krajem". "Stan zaskoczenia, niepewności i zagubienia potęguje rodzinne konflikty. Prywatny dramat staje się uniwersalnym obrazem ludzi uwikłanych wbrew swojej woli w wielką politykę. Film zrealizowany w ascetycznej formie, dotyka najtrudniejszych tematów współczesności: wojny i migracji, pozostawiając widzów z poczuciem, że każdy z nas może znaleźć się pod budzącym się wulkanem" - czytamy w werdykcie komisji oscarowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: "POD WULKANEM" DAMIANA KOCURA POLSKIM KANDYDATEM DO OSCARA
Najnowszy film w reżyserii Damiana Kocura miał swoją światową premierę w ramach tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto, która zakończyła się w minioną niedzielę. Jest to jeden z festiwali tak zwanej Wielkiej Piątki, obok Festiwalu Filmowego Sundance, Berlinale, Festiwalu Filmowego w Cannes oraz Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.
Lizut: wspaniale opowiedziany dramat
Pełnometrażowy debiut fabularny Damiana Kocura "Chleb i sól" w 2022 roku otrzymał między innymi Nagrodę Specjalną Jury sekcji Orizzonti MFF w Wenecji. Natomiast w 2023 roku współreżyserowany przez Kocura "Jak ce buło" (wspólnie z Anastasią Solonevych) nominowany był do Złotej Palmy w konkursie filmów krótkometrażowych Festiwalu Filmowego Cannes.
- Jestem zszokowany, przeszczęśliwy. Cały czas jeszcze to do mnie chyba nie dotarło. Nie wiem w ogóle, co o tym myśleć. Pierwszy raz w życiu jestem w takiej sytuacji. Szkoda, że kogoś nie zapytałem, co właściwie powinienem czuć. Kogoś, kto przeszedł już tę drogę - wyznał w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent i II reżyser filmu, po zakończonej konferencji prasowej.
Lizut zwrócił uwagę, że fabuła Kocura została "bardzo dobrze przyjęta w Toronto". - Ta bardzo autorska wypowiedź Damiana Kocura jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna. Wydaje mi się, że z bohaterami "Pod wulkanem" współczesny Europejczyk czy Amerykanin łatwo może się utożsamić. Są ludzie tacy jak my, którzy w ciągu jednej nocy z turystów stają się uchodźcami, a przynajmniej nie mogą wrócić do swojego domu w Kijowie, gdzie właśnie zaczęła się wojna - stwierdził dziennikarz i filmowiec.
- Jednocześnie jest to film szalenie delikatny, który nie ma w sobie nic z chęci pedagogizowania świata. Jest to wspaniale opowiedziany dramat - dodał.
"Pod wulkanem" to drugi filmowy projekt Kocura, przy którym reżyser współpracował z Lizutem. Wcześniej filmowiec był koproducentem "Jak ce buło". - Z Damianem się przyjaźnimy. Niezwykle cenię jego wrażliwość, jego bezkompromisowość - powiedział Lizut.
Na planie "Pod wulkanem" Lizut zadebiutował w roli II reżysera, która w jego ocenie jest "bardzo ciężką pracą, szczególnie jeśli jest się jednocześnie producentem" całości. - Teraz już rozumiem tych wszystkich kolegów, którzy wykonują ten trudny i piękny filmowy zawód. Jeszcze bardziej rozumiem, z jakimi wyzwaniami przychodzi im się mierzyć - ocenił.
Dyrektorka PISF: to była pierwsza moja decyzja na tym stanowisku
W składzie komisji oscarowej w tym roku zadebiutowała nowa dyrektorka Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Karolina Rozwód, powołana na to stanowisko 1 lipca. W kwietniu bieżącego roku ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał ze stanowiska dyrektora PISF-u Radosława Śmigulskiego. Wyjaśniając powody jego odwołania, Sienkiewicz wspomniał o "nierzetelnym rozliczaniu środków". Wniosek w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Śmigulskiego trafił do warszawskiej prokuratury rejonowej w maju tego roku.
Szefowa PISF-u wyznała w rozmowie z tvn24.pl, że to nie tylko jej debiut w komisji oscarowej, ale jej powołanie było "pierwszą podjętą decyzją" po objęciu stanowiska. - Pierwszego dnia pracy dowiedziałam się, że powinniśmy jak najszybciej powołać komisję oscarową. Wybór polskiego oscarowego kandydata jest zatem procesem, który towarzyszy mi od pierwszego dnia w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej - wyjaśniła.
Rozwód podkreśliła, że nie może zdradzać szczegółów dotyczących tego, w jaki sposób komisja wybrała film Kocura. - Wszyscy członkowie komisji obejrzeli wszystkie filmy - było ich dziesięć - i po debacie wybraliśmy film "Pod wulkanem" - dodała.
- Wszystkie kuluary dotyczące debaty pozostaną w gronie komisji - stwierdziła.
W ostatnich latach PISF wspierał między innymi finansowo oscarowego kandydata, zgłaszanego przez Polskę, głównie w ramach kampanii promocyjnej, żeby film mógł dotrzeć do jak największej liczby członków Akademii Filmowej. Czy tak będzie również w tym roku? - Będzie to przedmiotem naszych rozmów, bo najpierw musi wpłynąć wniosek od producentów filmu, zawierający również plan promocji. Najpierw musimy zapoznać się z tym, jak producenci planują tę promocję - wyjaśniła Rozwód.
Szefowa instytutu zwróciła uwagę, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby PISF udzielił wsparcia finansowego producentom tytułów, które zostaną zgłoszone Akademii w innych kategoriach, jak na przykład najlepszy film dokumentalny czy w kategoriach filmów animowanych i krótkometrażowych. - Producenci innych filmów niż "Pod wulkanem" również mogą złożyć wniosek do instytutu - dodała. Dyrektorka PISF powiedziała, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na ewentualne wsparcie kampanii oscarowej polskich produkcji, ale nie zdradziła, jaka to jest kwota.
Czy jej zdaniem "Pod wulkanem" ma szansę na nominację? - Wierzymy, że tak - oceniła.
Oscary 2025. Silna konkurencja Kocura
Zgodnie z ogłoszonym przez Akademię Filmową kalendarzem poszczególne państwa i terytoria zależne mogą zgłaszać do 2 października swoich kandydatów w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Z każdym jednak dniem wydłuża się lista filmów, które już zostały zgłoszone. Wśród nich są bardzo głośne tytuły, nagradzane na najważniejszych wydarzeniach filmowych świata. Oznacza to, że przed "Pod wulkanem" trudna droga do nominacji.
Na liście znalazły się już między innymi:
- "Dahomej" w reżyserii Mati Diop - Złoty Niedźwiedź Berlinale '24 (Senegal)
- "Kąpiel diabła" w reżyserii Sverina Fiala i Veroniki Franz - Srebrny Niedźwiedź za wybitne dokonania artystyczne dla autora zdjęć Martina Gschlachta Berlinale '24 (Austria)
- "Milczenie Julie" w reżyserii Leonarda Van Dijla - jeden z najgłośniejszych tytułów Cannes '24 (Belgia)
- "Mowa wspólna" w reż. Matthew Rankina - Nagroda Publiczności sekcji Directors’ Fortnight Cannes '24; Nagroda dla najlepszego kanadyjskiego odkrycia TIFF '24 (Kanada)
- "Kneecap" w reżyserii Richa Peppiatta - Nagroda Publiczności NEXT Festiwalu Filmowego Sundance '24 (Irlandia)
- "Grand Tour" w reżyserii Miguela Gomesa - Nagroda za najlepszą reżyserię Konkursu Głównego Cannes '24 (Portugalia)
- "Trzy kilometry do końca świata" w reżyserii Emanuela Parvu - Nagroda Queer Palm Cannes '24 (Rumunia)
- "Nasiona świętej figi" w reżyserii Mohammada Rasoulofa - Nagroda Specjalna Jury Cannes '24 i Nagroda FIPRESCI podczas Cannes '24 (Niemcy)
Oscary 2025 zostaną wręczone 2 marca przyszłego roku w Los Angeles. 17 stycznia 2025 r. poznamy listę nominowanych do Nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Natomiast 17 grudnia tego roku ogłoszone zostaną pierwsze tzw. krótkie listy tytułów i nazwisk, spośród których wybrani zostaną nominowani. Wówczas poznamy także krótką listę tytułów z szansą na nominację w kategorii najlepszy film międzynarodowy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak