Francja, Niemcy, Belgia, Hiszpania czy Wielka Brytania - w tych krajach wojna o to, kto będzie woził pasażerów już ruszyła. Walka toczy się o ogromne pieniądze, zatem w debacie nie brakuje emocji oraz walka lobbystów. Pierwsi domagają się rynku bez regulacji, drudzy wykluczenia z niego kierowców opierających swoją działalność na takich aplikacjach jak Uber czy MyTaxi. Wkrótce o problemie może być głośno również w Polsce.