Długotrwały strajk Lufthansy utrudnia życie nie tylko pasażerom, ale szefom firmy. I to dosłownie. Ponieważ personel od kilku dni paraliżuje działania linii lotniczych, jej szef Carsten Spohr zmuszony był skorzystać z usług konkurencji. Padło na niskokosztowego przewoźnika Air Berlin - informuje "Der Spiegel".