Rosja i Turcja mają inne wizje tego, co działo się na chwilę przed zestrzeleniem Su-24. Ankara twierdzi, że rosyjski samolot bojowy naruszył przestrzeń powietrzną, Moskwa natomiast temu zaprzecza. Zdaniem Marcina Zborowskiego z Centre For European Analysis, teraz Kreml może dotkliwie zaszkodzić Ankarze pod względem ekonomicznym. - Rosjanie byli największą grupa turystów jeżdżącą do Turcji, więc zrezygnowanie z tego kierunku będzie rodziło poważne konsekwencje. Jest jeszcze kwestia gazu sprzedawanego przez Moskwę do Turcji. Ekonomicznie Rosja jest w stanie zaszkodzić Ankarze - zwraca uwagę ekspert.