Parlamentarna komisja śledcza przedstawiła w środę raport dotyczący przyczyn kryzysu finansowego w Irlandii w 2008 roku. Był on winą banków, regulatorów sektora i rządu, a presja ze strony Europejskiego Banku Centralnego pogorszyła sytuację - głosi dokument.
W 2010 roku okazało się, że irlandzki sektor bankowy był na krawędzi kompletnego krachu i utrzymywał się dzięki funduszom irlandzkiego banku centralnego i Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Dublin został zmuszony do przyjęcia od EBC i europejskich partnerów pakietu pomocowego, tak zwanego bailoutu.
Pomoc
Przed Irlandią o taki pakiet musiała się zwrócić Grecja, a po niej - Portugalia i Cypr.
- Ustaliliśmy, że nie było jednej osoby czy jednej instytucji (winnej kryzysu) ani pojedynczej złej decyzji. Był to skutek wielu lat zaniedbań; i nie był to spisek zawiązany w ciemnym pokoju - powiedział szef komisji śledczej Ciaran Lynch.
- A to, co teraz mnie martwi, to fakt, że jeśli nie zmienimy kultury, to jest prawdopodobne, że zdarzy się to ponownie - dodał Lynch podczas konferencji prasowej.
Raport wyjaśnia, że banki zawiniły przekraczając limity przyznawania kredytów i nie zwracając uwagi na to, jakim było to zagrożeniem dla systemu finansowego. Regulatorzy rynku zawiedli, ponieważ mieli wobec banków zbyt "łagodne" podejście - nie zdołali zatem zapobiec załamaniu.
Skala ryzyka
Bank centralny zawinił, ponieważ nie ocenił skali ryzyka, gdy rząd podjął długoterminowe zobowiązania dotyczące wydatków, licząc na sfinansowanie ich z boomu w sektorze budowlanym, który nie mógł trwać w nieskończoność - konkluduje komisja.
Deputowani ustalili, że Dublin nie miał innego wyjścia niż skorzystać z międzynarodowego bailoutu; oskarżyli jednak EBC o to, że wywierał na Irlandię zdecydowanie zbyt dużą presję.
Na miesiąc przed rozpoczęciem prac komisji śledczej EBC przekazał Dublinowi dokumentację i korespondencję Jean-Claude'a Tricheta, ówczesnego szefa Banku, z ministrem finansów Irlandii, by wykazać, że presja była konieczna, ponieważ "istniało ryzyko negatywnego efektu rozlewania się kryzysu na system finansowy Irlandii", zagrażającego jego stabilności, jak i "ryzyko rozlania się (kryzysu) na inne kraje Europy".
Ostrzeżenie
Eksperci finansowi ostrzegali wówczas, że wypłacalność irlandzkich banków jest najpilniejszą kwestią dla Brukseli, ponieważ kryzys ten rozszerzy się na banki w innych państwach Unii Europejskiej. Według irlandzkiej komisji śledczej UE - wywierając zbyt duże naciski - zmusiła rząd do ratowania irlandzkiego systemu bankowego i zadłużenia się w takim stopniu, że z czasem Dublin musiał przyjąć wart 85 mln euro pakiet pomocowy od EBC, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i strefy euro.
Autor: gry / Źródło: PAP