Wczorajsza decyzja o pozostawieniu stóp procentowych w USA na niezmienionym poziomie, była do przewidzenia. Rynki spodziewały się właśnie takiego posunięcia ze strony Fed. Pewnym zaskoczeniem mogła być konferencja po posiedzeniu Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku i jej mniej łagodny wydźwięk, niż się spodziewano. Sytuację na rynkach śledzi analityk tvn24bis.pl Jakub Tomaszewski.
Bardziej jastrzębi ton podsumowania styczniowego posiedzenia FOMC odcisnął czerwone piętno na amerykańskich indeksach, co z kolei pociągnęło za sobą w dół i tak już nietęgie nastroje w Azji.
Europa na zielono po słowach Fedu
Europa natomiast nader łagodnie przyjęła komunikat Fedu i na większości jej rynków dominuje kolor zielony. Podobnie WIG20, który niespodziewanie dobrze radzi sobie na otwarciu i w pierwszej godzinie handlu. Mimo podkreślenia na wczorajszej konferencji wzrostu niepewności prognoz dla gospodarki oraz zwiększenia ryzyka globalnego, warszawski indeks blue chipów zyskuje od rana prawie 1 proc.
WIG20 dotarł do strefy oporu
Technicznie rzecz ujmując, WIG20 dotarł do strefy oporu przy 1740 pkt. Istotne przebicie poziomu, może oznaczać dalsze wzrosty i kontynuację zwyżek zapoczątkowanych zeszłotygodniową formacją podwójnego dnia. Jeżeli bastion niedźwiedzi przy 1740 pkt. upadnie, to możemy się spodziewać ataku byków na okolice 1785 pkt., czyli maksimum wyznaczonego w pierwszej połowie stycznia. Wzrost apetytu na ryzyko, wyraźnie widoczny na sesji europejskiej, trudno wytłumaczyć inaczej, niż tylko w myśl zasady: co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Autor: Jakub Tomaszewski/gry / Źródło: tvn24bis.pl