Do Chin można się dostać samolotem, ale najodważniejsi próbują...na hulajnodze. Gościem programu "Pokaż nam Świat" był Tomasz Jakimiuk, któremu ten wyczyn się udał, miał hulajnogę i korzystał z autostopu. Jak żartował z Warszawy do Państwa Środka można pojechać kierując się "na Ukrainę, potem do Rosji, do Mongolii, a z Mongolii to rzut beretem do Chin". Cała podróż zajęła mu trzy i pół miesiąca. Jednak, jak mówi, to kwestia indywidualna, na którą nie ma reguły. - W podróżowaniu szukam czegoś, co mnie zwala z nóg - przyznał podróżnik, który przejechał 18 tys. kilometrów. Materiał z programu "Pokaż nam Świat" TVN24 BiS.