Włamał się do szkoły i kilku samochodów. Policja pokazała nagranie z monitoringu

24-latek usłyszał osiem zarzutów
24-latek usłyszał osiem zarzutów
Źródło: KRP II
Podejrzany o włamanie się do szkoły na warszawskim Ursynowie usłyszał już zarzuty. Policja poinformowała, że mężczyzna miał również włamać się do kilku samochodów zaparkowanych w pobliżu placówki.

Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, w ubiegły piątek policjanci z Ursynowa otrzymali zgłoszenie o włamaniu do szkoły. Jak się później okazało, sprawca wybił szyby w drzwiach wejściowych, wszedł do budynku, a następnie - przemierzając szkolne korytarze - dokonał serii zniszczeń oraz kradzieży. Z toalety dla osób z niepełnosprawnościami wyrwał i zabrał specjalistyczne ramię asekuracyjne. Włamał się również do automatu z napojami i przekąskami.

O włamaniu do placówki informował w mediach społecznościowych burmistrz dzielnicy Robert Kempa.

Wrócił po telefon, to go zgubiło

Wkrótce po zdarzeniu mężczyzna został zatrzymany. Teraz policja zdradziła więcej szczegółów dotyczących zatrzymania podejrzanego.

- Podczas zdarzenia mężczyzna pozostawił w budynku szkoły telefon komórkowy, który - jak się później okazało - stał się kluczowym tropem. Policjanci ustalili właściciela telefonu i rozpoczęli jego poszukiwania - przekazała aspirant sztabowy Marta Haberska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.

- Chwilę później funkcjonariusze kryminalni oraz dochodzeniowo-śledczy, wspierani przez patrole prewencji, zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy, który wrócił w okolice szkoły, prawdopodobnie po porzucony wcześniej telefon. Na widok policjantów próbował uciec. Policjanci natychmiast podjęli pościg pieszy. Mężczyzna przeskakiwał ogrodzenia i biegł przez tereny szkolne oraz osiedlowe - zrelacjonowała Haberska. Jak dodała, ucieczka nie trwała długo.

Policja: uszkodził i okradł zaparkowane samochody

Do komisariatu na Ursynowie zaczęły zgłaszać się osoby, które powiadomiły o serii uszkodzeń samochodów zaparkowanych w pobliżu szkoły.

- Śledczy ustalili, że tej samej nocy zatrzymany mężczyzna miał dokonać kilku innych przestępstw. Uszkodził i okradł zaparkowane samochody - wybijał szyby, niszczył zamki, wyrywał elementy wyposażenia oraz przywłaszczył rower o wartości 10 000 złotych. Łączne straty spowodowane jego działaniami sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych - wyliczyła przedstawicielka policji.

24-latek usłyszał łącznie osiem zarzutów, w tym kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz zniszczenia mienia. Na wniosek śledczych prokuratura zastosowała wobec niego policyjny dozór. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Czytaj także: