Był postrachem kierowców łamiących przepisy. Fotoradar w Alejach Jerozolimskich zniszczony

Fotoradar w Alejach Jerozolimskich został zniszczony
Rafał Trzaskowski o fotoradarach. "Postuluję, żeby kamery wróciły w ręce samorządów"
Źródło: TVN24

Fotoradar w Alejach Jerozolimskich został zniszczony kilka dni temu. Straty wyceniono na 30 tysięcy złotych. Sprawcy szuka policja.

Fotoradar pojawił się w Alejach Jerozolimskich na wysokości numeru 239 w połowie listopada ubiegłego roku. W tym miejscu kierowcy, według przepisów, nie mogą jechać szybciej niż 50 km/h. Bardzo szybko okazało się, że wielu przejeżdżających tamtędy przekracza prędkość. W niespełna miesiąc od uruchomienia urządzenie zarejestrowało blisko 8 tys. wykroczeń.

Fotoradar zniszczony przez nieznanego sprawcę

Kilka dni temu fotoradar przestał robić zdjęcia kierowcom łamiącym przepisy, bo ktoś celowo go uszkodził.

- Fotoradar działający od niedawna w Alejach Jerozolimskich na wysokości numeru 239 został zniszczony przez nieustalonego dotąd sprawcę. Konieczna będzie naprawa. Fotoradar został zdemontowany - powiedział w radiu RDC Wojciech Król, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

Jak poinformowała w rozmowie z tvnwarszawa.pl aspirant Małgorzata Gębczyńska z Komendy Rejonowej Warszawa III, zgłoszenie dotyczące zniszczenia fotoradaru wpłynęło 5 lutego. - Otrzymaliśmy oficjalne zawiadomienie od inspekcji transportu drogowego. Straty zostały wycenione na 30 tysięcy złotych. Policjanci zabezpieczyli monitoring i prowadzą czynności zmierzające do ustalenia sprawcy zniszczenia. Sprawę prowadzi komisariat policji w Ursusie - przekazała policjantka.

Samorządy chcą przejąć fotoradary

We wrześniu w reakcji na tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej, w którym zginął 37-letni ojciec rodziny, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział rozpoczęcie prac nad projektem ustawy poprawiającej bezpieczeństwo na drogach. Chodzi o taką zmianę w przepisach, która pozwoli samorządom na samodzielny montaż fotoradarów.

Obecnie, zgodnie z przepisami obowiązującymi w Polsce, zarządcy dróg instalują lub usuwają stacjonarne urządzenia rejestrujące prędkość lub obudowy na te urządzenia na wniosek Głównego Inspektora Transportu Drogowego lub z inicjatywy własnej za zgodą GITD.

Procedura kwalifikacji miejsca, gdzie należy ustawić fotoradar, jest często skomplikowana i czasochłonna. Uczestniczy w niej szereg podmiotów: GITD, zarządcy dróg, policja czy samorządy lokalne, które mogą zgłaszać własne analizy i obserwacje dotyczące problemu niebezpiecznych zachowań uczestników ruchu drogowego.

Czytaj także: