Z powodu braku dostępnej karetki do osoby z podejrzeniem udaru w Alejach Jerozolimskich został skierowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ruchliwa arteria była przez jakiś czas zablokowana. Od środy w Warszawie trwa protest ratowników medycznych i do niektórych zdarzeń wysyłane są właśnie helikoptery.
Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, do zdarzenia w Alejach Jerozolimskich został zadysponowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jego lądowanie zabezpieczała straż pożarna. Na czas akcji służb Aleje Jerozolimskie przed Dworcem Zachodnim w kierunku Włoch były zablokowane.
- Zadysponowano jeden śmigłowiec LPR do młodej kobiety po 30. roku życia, która miała podejrzenie udaru. Nasi ratownicy zabezpieczali jego lądowanie. Udzielili też kobiecie pierwszej pomocy, a potem przekazali ją pod opiekę zespołowi LPR - powiedział nam Łukasz Płaskociński ze stołecznej straży pożarnej.
Z kolei rzeczniczka LPR Justyna Sochacka potwierdziła, że LPR został zadysponowany do tego zdarzenia, bo karetka nie była dostępna.
Protest ratowników
1 września, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w Warszawie rozpoczął się protest ratowników medycznych, którzy protestują przeciwko niskim wynagrodzeniom i złym warunkom pracy. W środę do pracy nie stawiło się wielu z nich i w efekcie - według nieoficjalnych informacji - do pacjentów nie wyjechało co najmniej 40 z 80 zespołów. Z kolei rzeczniczka wojewody mazowieckiego podała, że tego dnia nieaktywnych było 31 zespołów. Sytuacja była na tyle poważna, że z powodu braku karetek tego dnia również na terenie stolicy do niektórych zdarzeń dysponowane były śmigłowce LPR.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl