Przez protesty studentów bramy UW były zamknięte. Uczelnia zabrała głos

Uniwersytet Warszawski w Warszawie
Policja interweniowała na terenie uniwersytetu
Źródło: tvn24.pl
Przez ponad trzy miesiące bramy Uniwersytetu Warszawskiego były zamknięte. Powodem nie były jednak wakacje studentów, a odbywające się przed uczelnią protesty. Teraz w sprawie głos zabrał rektor.

Kampus UW został zamknięty 12 czerwca. Aby przekroczyć bramę trzeba było mieć legitymację studencką lub pracowniczą, albo być wpisanym na listę. O respektowanie tych zakazów dbali strażnicy, którzy legitymowali między innymi turystów. Powodem zamknięcia bram były protesty studentów w obronie Palestyny. Po trzech miesiącach rektor zapowiada zmiany.

W komunikacie zamieszczonym na stronie uczelni możemy przeczytać, że "wraz z rozpoczęciem nowego roku akademickiego władze Uniwersytetu Warszawskiego podjęły decyzję o ponownym otwarciu bram uczelni".

Decyzja o otwarciu bram UW, jak dalej przekazują przedstawiciele uczelni, "jest wynikiem analizy zdarzeń, jakie miały miejsce w maju i czerwcu na terenie Kampusu Głównego. Wdrożone przez uczelnię w związku z protestami procedury zadziałały, zaś uniwersytet realizuje przypisane mu cele i zadania".

W komunikacie zacytowany jest również rektor, który przekonuje: – Uniwersytet Warszawski opiera swoją działalność na takich wartościach jak dialog, otwartość oraz poszanowanie różnorodnych opinii. Jako wspólnota akademicka jesteśmy zawsze gotowi do rozmowy, o ile odbywa się ona z poszanowaniem wzajemnej godności i respektowania zasad współżycia społecznego. Każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii, ocen i przekonań, ale nigdy nie będzie zgody na działania naruszające prawo oraz zakłócające stabilność i harmonijne funkcjonowanie naszej uczelni – mówi prof. Alojzy Z. Nowak, rektor UW.

Mieli swoje postulaty

Protest studentów Uniwersytetu Warszawskiego w obronie Palestyny trwał od 24 maja. Protestujący domagali się m.in. udostępnienia informacji o wszelkich powiązaniach uniwersytetu z izraelskimi instytucjami akademickimi i z "innymi organizacjami i firmami, które czerpią zyski lub są związane z okupacją Palestyny i trwającym w Strefie Gazy ludobójstwem".

Żądali również jednoznacznego potępienia działań Izraela, a także zerwania współpracy z firmami i z uniwersytetami izraelskimi. Protest początkowo odbywał się w parku Autonomia przy ul. Nowy Świat 69. Później zaostrzył się, a jego uczestnicy przenieśli się na Kampus Główny, gdzie interweniowała policja.

Czytaj także: