Obrońca Włodzimierza Karpińskiego nie zgadza się z decyzją o tymczasowym areszcie dla swojego klienta. Do sądu skierował zażalenie. Prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej, przekazał po zatrzymaniu, że zarzut, który Karpiński usłyszał "dotyczy żądania korzyści majątkowej w związku ze zmianą specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych i przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie prawie 5 milionów złotych".
Zażalenie, jak podało radio RMF FM, złożył obrońca Karpińskiego, mecenas Michał Królikowski. Jak podnosił w rozmowie z radiem adwokat, decyzja prokuratury, która zawnioskowała o areszt, "jest oparta na nadinterpretacji materiału dowodowego".
Ponadto, według mecenasa, nie uwzględniono dowodu, w którego świetle, jego zdaniem, "dotychczasowe twierdzenia prokuratury należy poddać krytycznej ocenie".
Artykuł 252 § 3. Zażalenie na postanowienie w przedmiocie środka zapobiegawczego sąd rozpoznaje niezwłocznie, z tym że zażalenie na postanowienie w przedmiocie tymczasowego aresztowania nie później niż przed upływem 7 dni od przekazania sądowi zażalenia wraz z niezbędnymi aktami.
Nie przyznaje się
Włodzimierz Karpiński został zatrzymany w śledztwie dotyczącym załatwiania kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Były minister był prezesem tej spółki w latach 2019-2021. W kwietniu 2021 roku wygrał konkurs na sekretarza miasta. Usłyszał zarzuty przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy. Grozi mu do 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany. Nie przyznaje się do winy.
ZOBACZ TAKŻE: Karpiński zawieszony w pełnieniu obowiązków sekretarza Warszawy. W ramach tego samego śledztwa na początku lutego został zatrzymany m.in. Rafał Baniak. Były wiceminister skarbu również nie przyznaje się do winy - usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Są one związane z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł. W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób.
Źródło: RMF FM, tvnwarszawa.pl, PAP