Na stacji Warszawa-Bulwary odnotowano rekordowo niski poziom wody - spadł do 13 cm. To o 2 cm mniej niż wskazał pomiar w sobotę, 5 lipca i o 5 cm mniej niż w piątek, 4 lipca. Jeszcze we wrześniu zeszłego roku informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, że stan wody w Wiśle przy bulwarach wynosił 20 centymetrów. To były wówczas najniższe wartości od 1951 roku.
W niedzielę sytuację sprawdzał na miejscu Klemens Leczkowski, reporter tvnwarszawa.pl. - Wody ubywa, jest mętna i ma zielony kolor. Gdy się podejdzie do rzeki, to czuć nieprzyjemny zapach. Wyłaniają się elementy starych konstrukcji, widać drewniane pale. Wychodzi coraz więcej kamieni, siada na nich ptactwo wodne. Po obu stronach Wisły, przy brzegach, pojawiają się coraz większe łachy, tym samym bieg Wisły się zmniejsza. Wodowskaz pozostaje wyłączony - relacjonował reporter.
W innym miejscu na Wiśle - na stacji Warszawa-Nadwilanówka - woda ma 41 cm, zatem jej poziom spadł w ciągu doby o kolejne 3 cm. Absolutne minimum odnotowane na tej stacji do tej pory wynosiło 55 cm.
- Sytuacja, z jaką się teraz spotykamy, to jest susza hydrologiczna, a w niektórych miejscach nawet susza hydrogeologiczna, która jest wynikiem wieloletnich braków zasilania wód gruntowych – powiedział w sobotę na antenie TVN24 dr Mikołaj Troczyński z WWF Polska.
Na Narwi ujemnie
Najniższy poziom wody w kraju wskazał w niedzielę pomiar ze stacji Nowogród na Narwi - jego wartość wyniosła minus 1 cm. W punkcie Ostrołęka woda w tej rzece ma 19 cm, a na stacji Piątnica-Łomża - 53 cm.
Wartości poniżej absolutnego minimum wskazały też m.in. pomiary na stacjach Burzenin nad Wartą (55 cm), Nowe Miasto nad Pilicą (31 cm) i Ptaki nad Pisą (24 cm). Na stacji Unieście znajdującej się nad jeziorem Jamno poziom wody w niedzielę wyniósł 20 cm, a najniższą do tej pory wartość w tym zbiorniku odnotowano w 1972 roku - odczyt wskazał wówczas 465 cm.
Hydrolog IMGW-PIB Grzegorz Walijewski komentując dla Polskiej Agencji Prasowej sytuację hydrologiczną w Polsce podkreślił, że "sytuacja o tej porze roku nie wyglądała tak źle od początku pomiarów hydrologicznych". - Skutki suszy hydrologicznej będą odczuwalne w turystyce, rolnictwie, przemyśle czy energetyce, straty poniesie też środowisko naturalne - dodał.
Strefa wody niskiej na większości stacji
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) poinformował, że w niedzielę obowiązują 72 ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. Najbardziej sucho jest na Warmii i Mazurach, Podlasiu, Lubelszczyźnie, Śląsku, Opolszczyźnie i w centralnej Polsce, jednak obszary dotknięte suszą hydrologiczną występują na terenie całego kraju - według mapy opublikowanej przez IMGW sytuacja jest lepsza jedynie na Pomorzu i w rejonach podgórskich.
Najnowsze dane opublikowane przez IMGW wskazały, że w 300 stacjach odnotowano przepływ wody poniżej progu SNQ (średniego niskiego przepływu). W 29 punktach poziom wody jest poniżej minimum okresowego, a strefę wody niskiej zanotowano na 74 proc. stacji.
Autorka/Autor: mg/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Klemens Leczkowski/tvnwarszawa.pl