Zlikwidowali "call center" oszustów. Z Warszawy dzwonili do Niemiec

Policja zatrzymała podejrzanych o oszustwa
Policja zatrzymała podejrzanych o oszustwa
Źródło: KSP
Policjanci z komendy stołecznej, razem z funkcjonariuszami z Niemiec, zatrzymali w Warszawie dwóch członków grupy zajmującej się oszukiwaniem starszych ludzi. Trzecią osobę udało się zatrzymać w momencie, gdy odbierała pieniądze od poszkodowanej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymani są powiązani z "królem mafii wnuczkowej" Arkadiuszem Ł., pseudonim "Hoss".

Kryminalni namierzyli na Pradze Południe mieszkanie, które - według ich ustaleń - funkcjonowało jako "call center". - Właśnie z tego lokalu oszuści, podając się za krewnych, policjantów czy prokuratorów mieli dokonywać oszustw metodą "na policjanta", telefonując do mieszkańców Niemiec - przekazała Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.

Chcieli oszukać 82-letnią Niemkę na dużą kwotę

Jednocześnie polscy policjanci poinformowali niemieckich kolegów, że grupa przestępcza z Polski planuje dokonać oszustwa metodą "na wypadek".

- Przez drzwi prowadzące do mieszkania, w którym mogli przebywać podejrzewani, usłyszeli, jak ktoś telefonicznie prowadzi rozmowę w języku niemieckim. Miała ona dotyczyć konieczności uregulowania kaucji przez osobę będącą z drugiej strony słuchawki. Dzięki kaucji, osoba, która rzekomo spowodowała wypadek, miała uniknąć więzienia - opisała Edyta Adamus.

82-letnia obywatelka Niemiec w słuchawce usłyszała, że pieniądze na kaucję musi przekazać, będącemu cały czas w kontakcie z "telefonistami", mężczyźnie, który pojawił się przed jej domem. W momencie, kiedy przekazywała 27 tysięcy euro i 22 tysiące franków szwajcarskich, 30-letni obywatel Polski został na gorącym uczynku zatrzymany przez będących już na miejscu niemieckich policjantów.

Zatrzymali dwóch mężczyzn, znaleźli markowe zegarki

Adamus zaznaczyła, że po wejściu do lokalu na Pradze Południe stołeczni policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn pochodzenia romskiego w wieku 49 i 24 lat. Zaprzeczali, aby mieli jakikolwiek związek ze sprawą.

- W trakcie dokładnego sprawdzenia i przeszukania kryminalni znaleźli telefon, z którego zostało wykonane połączenie z poszkodowana obywatelką Niemiec. Poza tym policjanci znaleźli i zabezpieczyli niemiecką książkę telefoniczną, laptopy, telefony komórkowe, biżuterię, a także markowe zegarki o wartości ponad 400 tysięcy złotych - wymieniła. Kryminalni znaleźli także marihuanę i kokainę.

Zarzuty dla ojca i syna, zostali aresztowani

- Zatrzymani ojciec i syn w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Południe usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się oszustwami. Sąd na wniosek prokuratora nadzorującego sprawę tymczasowo aresztował podejrzanych na trzy miesiące. Do aresztu trafił także 30-latek zatrzymany przez policjantów z Niemiec - podsumowała Adamus.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone, że podejrzani usłyszą kolejne zarzuty za 12 podobnych oszustw, jakie miały miejsce w Niemczech.

Akcję przeprowadzili policjanci Komendy Stołecznej Policji przy współpracy z funkcjonariuszami Komendy Głównej Policji oraz policjantami z Trewiru i Berlina.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, zatrzymani są powiązani rodzinnie z zatrzymanym w ubiegłym roku Arkadiuszem Ł., pseudonim "Hoss", nazywanym "królem wnuczkowej mafii". Młodszy z mężczyzn to jego siostrzeniec, a starszy - szwagier. Według ustaleń śledczych, pokrzywdzone przez "Hossa" osoby w latach 2013-2015 straciły ponad 300 tysięcy euro.

Czytaj także: