Miał brodę, białą czapkę i czerwoną kurtkę. "Przypominał 'wczorajszego' świętego Mikołaja"

Karta, telefon i promile. Interwencja straży miejskiej
Warszawa z nocną prohibicją w dwóch dzielnicach
Źródło: TVN24
Strażnicy miejscy interweniowali na Pradze Południe, gdzie zauważyli zataczającego się mężczyznę w czerwonej kurtce, białej czapce i z brodą. "Przypominał 'wczorajszego' świętego Mikołaja" - podały służby. Okazało się, że mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu oraz posiadał cudzą kartę i telefon.

Do zdarzenia doszło w środę tuż przed godziną 21. W rejonie skrzyżowania ulic Grochowskiej i Kokoryczki, strażnicy miejscy podjęli interwencję wobec postaci w czerwonej kurtce i białej czapce, zataczającej się na jezdni między pojazdami.

Czerwona kurtka, biała czapka i broda

"Zataczając się na jezdni w czerwonej kurtce, białej czapce i z brodą - przypominał 'wczorajszego' świętego Mikołaja" – przyznaje straż miejska.

Jak wskazują służby, zgłoszenie pochodziło od osoby postronnej, która podążała za mężczyzną od okolic stacji paliw przy ul. Grochowskiej.

"W trakcie interwencji strażnicy ustalili, że siwobrody 59-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Przy sobie posiadał też kartę płatniczą VISA na obco brzmiące nazwisko i telefon należący do innej osoby. Pokrętne tłumaczenia mężczyzny wydały się funkcjonariuszom na tyle podejrzane, że wezwali na miejsce policję" - podają strażnicy miejscy.

Ujęty mężczyzna trafił do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. "Gdy trzeźwym okiem spojrzy na świat, będzie musiał jeszcze raz spotkać się z policją, w celu złożenia wyjaśnień co do pochodzenia cudzej własności" - dodaje straż miejska.

Czytaj także: