Poparzony wrzątkiem czteroletni Leoś umierał kilka dni. Matka chłopca i jej partner odpowiedzą za zabójstwo

Policja wyprowadza 19-latka
Po sekcji zwłok 4-latka znalezionego w lesie pod Garwolinem zlecono dodatkowe badania histopatologiczne (materiał z 27.10.2022)
Źródło: TVN24
Pod koniec stycznia w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie ma się odbyć pierwsza rozprawa w procesie dotyczącym zabójstwa 4-letniego Leosia. Oskarżonymi są: matka dziecka - Karolina W. oraz jej partner Damian G. Chłopiec miał wpaść do wrzątku, a jego opiekunowie nie wezwali pogotowia. Gdy dziecko po kilku dniach zmarło, ciało zakopali w lesie. Odpowiedzą za zabójstwo.

Pod koniec października Sąd Apelacyjny w Lublinie zadecydował o przeniesieniu sprawy śmierci czteroletniego Leosia z sądu w Siedlcach do rozpoznania Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga w Warszawie. Decyzję uzasadniono tzw. ekonomią procesową.

- Podstawą przekazania tej sprawy jest fakt, że większość osób, które należy wezwać na rozprawę, zamieszkuje bliżej Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie niż sądu właściwego miejscowo, czyli Sądu Okręgowego w Siedlcach – informowała rzecznik prasowa Sądu Apelacyjnego w Lublinie sędzia Dorota Janicka. Sąd apelacyjny utrzymał w mocy decyzję siedleckiego sądu, który przedłużył tymczasowe aresztowanie wobec Damiana G. do 18 stycznia 2024 roku.

Pierwsza rozprawa w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w procesie Karoliny W. i Damiana G. ma się odbyć 31 stycznia.

Zaginięcie dziecka zgłosiła prababcia

21 października ubiegłego roku prababcia czteroletniego Leosia zgłosiła na policję zaginięcie dziecka. Kobieta od dłuższego czasu nie widziała prawnuka i obawiała się, że mogło mu się stać coś złego. Policjanci przez kilka dni sprawdzali różne adresy, pod którymi w ostatnim czasie mogło przebywać dziecko wraz z matką i jej partnerem. Tydzień później w miejscowości Górki koło Garwolina (woj. mazowieckie) znaleziono zakopane w lesie zwłoki czterolatka. Prokuratura informowała wtedy o zatrzymaniu 19-letniej wówczas matki chłopca i jej 19-letniego partnera. Oboje usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani.

Pod koniec września bieżącego roku Prokuratura Okręgowa w Siedlcach przekazała do tamtejszego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko matce chłopca - Karolinie W. i jej partnerowi - Damianowi G.

Policja wyprowadza 19-latka
Policja wyprowadza 19-latka
Źródło: TVN24

- Matka dziecka i jej partner zostali oskarżeni o to, że w okresie od bliżej nieustalonej daty, w drugiej połowie sierpnia 2022 roku do dnia 21 sierpnia 2022 roku, jako osoby sprawujące bezpośrednią i dobrowolną opiekę nad czteroletnim Leosiem, działając wspólnie i w porozumieniu, ze szczególnym okrucieństwem, w zamiarze pozbawienia go życia, po tym, gdy uległ on rozległemu poparzeniu w miejscu zamieszkania, wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi wezwania pomocy medycznej, przewidując i godząc się na śmierć chłopca, przez okres kilku dni zaniechali wezwania pomocy, na skutek czego w dniu 21 sierpnia 2022 roku dziecko zmarło – informowała rzecznik siedleckiej prokuratury Krystyna Gołąbek.

Dodała, że z ustaleń śledztwa wynika, że chłopczyk wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń. - Opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej, godząc się tym samym na śmierć dziecka. Według oskarżonych chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie miejsce to zalali warstwą betonu - przekazywała Gołąbek.

"Zbrodnia zabójstwa może być dokonana przez zaniechanie"

W ocenie biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej.

- Zbrodnia zabójstwa może być dokonana nie tylko przez działanie, ale też przez zaniechanie, jeśli na sprawcy ciąży obowiązek prawny i szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi, co niewątpliwie w niniejszej sprawie miało miejsce - podkreśliła Gołąbek.

Karolinie W. i Damianowi G. grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.

Czytaj także: