Rozpylony gaz i awantura. Burmistrz zwolnił dyrektorkę, otoczyli go uczniowie liceum

Protest uczniów w Sulejówku
Dyrektorka liceum o okolicznościach, w jakich otrzymała wypowiedzenie od burmistrza
Źródło: TVN24

Protest w Sulejówku. Uczniowie liceum i ich rodzice nie zgadzają się z odwołaniem dyrektorki placówki. Gdy zjawił się tam burmistrz z wypowiedzeniem, uniemożliwili mu odjazd sprzed budynku. Wcześniej w tłumie ktoś prawdopodobnie rozpylił gaz pieprzowy.

Do zdarzenia doszło w budynku przy ulicy Paderewskiego w Sulejówku, gdzie mieści się Liceum Ogólnokształcące oraz Zespół Szkół Ponadpodstawowych im. Jana Paderewskiego. Podczas zaplanowanej na czwartek sesji rady miasta jednym z jej punktów miała być decyzja w sprawie likwidacji zespołu szkół, w którego skład wchodzą liceum dla dorosłych, technikum reklamy i handlu, szkoła branżowa i szkoła policealna.

- Likwidacja zespołu szkół oznacza, że wszystkie umowy z dyrektorami, nauczycielami i partnerami wygasają. Część nauczycieli i rodziców ocenia, że w takim działaniu chodzi tak naprawdę odwołanie aktualnej dyrektorki - dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.

Ostatecznie decyzją radnych, punkt dotyczący likwidacji szkół został zdjęty z obrad. Za usunięciem punktu zagłosowało 12 radnych, jeden był przeciw, a dwóch się wstrzymało.

Nerwowa atmosfera i protest uczniów

Wcześniej, jak relacjonował Węgrzynowicz, w szkole pojawił się burmistrz Sulejówka Arkadiusz Śliwa, który wręczył dyrektorce liceum Jolancie Onyszk-Palacz wypowiedzenie. - Wywołało to nerwową atmosferę wśród nauczycieli i uczniów, którzy zgromadzili się przed sekretariatem. W tłumie zaczęli pojawiać się także rodzice. W pewnym momencie ktoś najprawdopodobniej rozpylił gaz pieprzowy. W powietrzu czuć było gryzący zapach - opisywał Węgrzynowicz.

Na miejscu pojawiła się straż miejska, kilka załóg policji oraz pogotowie ratunkowe. - Jedna z nauczycielek oraz uczennica uskarżały się na takie dolegliwości, jak nudności i omdlenia. Są badane w karetce - dodał nasz reporter.

Gdy burmistrz wyszedł ze szkoły, uczniowie otoczyli jego auto, uniemożliwiając mu odjechanie. Ich protest przeniósł się następnie z ulicy na boisko szkolne.

Wśród protestujących pojawiły się pogłoski, jakoby to policja miała użyć gazu łzawiącego. Funkcjonariusze zaprzeczają jednak takiej wersji zdarzeń.

- Policjanci są tylko po to, żeby nie doszło do zakłócenia porządku publicznego. Jak dotąd nic niebezpiecznego się nie wydarzyło - poinformowała sierżant Paula Antolak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mińsku Mazowieckim.

Protest uczniów w Sulejówku
Protest uczniów w Sulejówku
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

"Dla uczniów nic się nie zmieni"

- Likwidacja szkół wynika z faktu, że przez wiele lat nie były one w ogóle uruchamiane, ponieważ w prowadzonych naborach nie było wystarczającej liczby zainteresowanych. Aktualnie ostatni rocznik Liceum dla Dorosłych w czerwcu skończy swoją edukację i więcej klas w owych szkołach nie ma. Liceum Ogólnokształcące będzie działało nadal, tak jak działa - przekazał nam Daniel Dąbrowski, przewodniczący rady miasta Sulejówka.

Według przewodniczącego, liceum ogólnokształcące nie utraci otrzymanych dotacji. - Ponieważ likwidowane szkoły fizycznie nie funkcjonują - poza ostatnią klasą Liceum dla Dorosłych - umowy z nauczycielami i partnerami nie będą rozwiązywane, ewentualnie aneksowane - twierdzi Dąbrowski. Dopytywany o to, czy ktokolwiek przeprowadził już z nimi rozmowy dotyczące ewentualnych aneksów, odpowiada jednak, że "nie posiada wiedzy na temat umów".

- Dla uczniów uczęszczających do Liceum Ogólnokształcącego i Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych nic się nie zmieni - zapewnił przewodniczący rady miasta.

Pytany o przyszłość dyrektorki odpowiada nam, że jej umowa jest "kwestią ustaleń i współpracy z organem prowadzącym, którym jest burmistrz Miasta Sulejówek".

W rozmowie z naszym reporterem dyrektorka placówki Jolanta Oniszk-Palacz potwierdziła, że otrzymała wypowiedzenie umowy o pracę w trybie natychmiastowym. Wskazała, że w dokumencie znalazła się lista zarzutów, z którymi się nie zgadza.

Jak relacjonował Artur Węgrzynowicz, burmistrz powiedział, że "przyczyną odwołania dyrektorki były wyniki kontroli, która odbyła się w szkole w czerwcu i wykazała liczne nieprawidłowości finansowe w związku z którymi burmistrz złożył zawiadomienie do prokuratury".

O udostępnienie wyników kontroli zwróciliśmy się do Urzędu Miasta Sulejówek jeszcze we wtorek. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

"Była prowadzona nagonka"

W czwartek w szkole, gdzie zaplanowano posiedzenie komisji edukacji przy Radzie Sulejówka, był reporter TVN24 Michał Gołębiowski. Rozmawiał z radną miasta Marzeną Nowogródzką.

- Była prowadzona nagonka, sukcesywnie, przez pana burmistrza. Zaczęło się od raportu po kontroli - powiedziała Nowogródzka. - Najpierw burmistrz powiedział, że to kontrola rutynowa i będzie też przeprowadzana w innych szkołach. Potem okazało się, że kontrola była tylko w liceum - dodała.

Zarzuty, które padły w raporcie, oceniła jako "absurdalne". - Były tam (w raporcie - red.) zarzuty typu, że pani dyrektor przypisywała sobie lekcje matematyki w przypadku braku kadry i nie brała za to pieniędzy. Była niepełna lista uczniów na lekcji religii. Moim zdaniem zarzuty tego typu są naciągane - stwierdziła radna.

Odwołana dyrektorka szkoły Jolanta Oniszk-Palacz opowiedziała reporterowi o okolicznościach, w jakich otrzymała wypowiedzenie. - Otrzymałam je o godzinie 12.50. W momencie, gdy pan burmistrz odczytał mi, że nie jestem dyrektorem tej szkoły, przeszłam do pokoju nauczycielskiego, żeby powiadomić o tym nauczycieli - powiedziała.

Jolanta Oniszk-Palacz wyjaśniła, że w tej sytuacji odpowiedzialność za szkołę przejął burmistrz, ponieważ wicedyrektor placówki była nieobecna.

- Wróciłam do gabinetu, żeby zabrać swoje rzeczy i wyjść z dokumentami, które dotyczyły mojego nauczania matematyki, bo jestem czynnym nauczycielem tego przedmiotu. W tym czasie młodzież zaczęła zbierać się przed sekretariatem - powiedziała była dyrektorka szkoły.

Protest uczniów Liceum Ogólnokształcącego w Sulejówku
Protest uczniów Liceum Ogólnokształcącego w Sulejówku
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
Czytaj także: