Policjanci z Ciechanowa poszukują świadków wypadku drogowego, do którego doszło w miejscowości Mieszki Bardony. Kierowca toyoty uderzył tam w łosia, a gdy pomagały mu inne osoby, wjechał w nie kierujący volvo. W konsekwencji siedem osób trafiło do szpitali, jedna zmarła.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie poszukują świadków wypadku drogowego, do którego doszło 19 września w miejscowości Mieszki Bardony.
"Osoby, które tego dnia około godz. 23 poruszały się drogą relacji Ciechanów-Sońsk, proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z dyżurnym ciechanowskiej komendy pod numerem tel. 47 703 12 00 lub 112 albo z osobą prowadzącą sprawę tel. 47 703 13 32" - podali.
Wjechał w udzielających pomocy
19 września około godziny 22.50 dyżurny ciechanowskiej policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na trasie Ciechanów -Sońsk w miejscowości Mieszki Bardony. Kierujący toyotą, 24-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, jadąc od strony Ciechanowa w kierunku Gołotczyzny, uderzył w łosia, który nagle wbiegł na jezdnię.
- Kilka minut później w tym samym miejscu doszło do kolejnego zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący volvo, 43-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, który poruszał się od strony Sońska, uderzył w toyotę oraz w grupę pięciu osób, która udzielała pomocy poszkodowanemu 24-letniemu mieszkańcowi powiatu ciechanowskiego, a następnie najechał na leżącego na jezdni łosia i uderzył w skodę. W wyniku tego zdarzenia siedem osób trafiło do szpitali w Ciechanowie i Płońsku. 43-latek był trzeźwy - przekazuje asp. Magda Sakowska z policji w Ciechanowie.
Jak dodała policja, 24-letni kierowca toyoty zmarł.
Trwa wyjaśnianie przyczyn i okoliczności tego zdarzenia.
Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze zależy od każdego z nas. Jadąc z nadmierną prędkością, łamiąc przepisy, nie zachowując uwagi i koncentracji za kierownicą, możemy doprowadzić do groźnego w skutkach zdarzenia drogowego. Apelujemy o zwiększenie ostrożności na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
"Apelujemy do kierujących, aby zachowali szczególną ostrożność w rejonach narażonych na wtargnięcie zwierząt na drogę. Zderzenie pojazdu ze zwierzęciem bardzo często kończy się tragicznie, nie tylko dla nich, ale i dla ludzi. Jeśli widzimy zwierzę przy drodze, należy zwolnić, a nawet zatrzymać się, włączyć światła awaryjne, aby ostrzec innych kierowców. Potrącony łoś ważący kilkaset kilogramów jest w stanie przebić szybę czołową i wpaść do środka pojazdu, a to może spowodować u kierowców i pasażerów bardzo poważne obrażenia" - przypominają policjanci. "Najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest po prostu zdjęcie nogi z gazu. Nie lekceważmy też znaku drogowego A-18b, który ostrzega, że w tym miejscu, na pewnym odcinku drogi, występuje wysokie ryzyko tego, że przez drogę będą przechodzić dzikie zwierzęta".
Jeżeli dojdzie do wypadku z udziałem dzikiej zwierzyny, zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne i zabezpiecz miejsce wypadku trójkątem ostrzegawczym. Trzeba pamiętać o zachowaniu ostrożności w stosunku do zwierzęcia, gdyż ranne może być niebezpieczne. W takiej sytuacji należy zabezpieczyć miejsce wypadku i powiadomić o nim policję.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Ciechanów