Wjechał w grupę osób pomagających kierowcy po zderzeniu z łosiem. Szukają świadków wypadku

279-193207
Siedem osób trafiło do szpitali
Źródło: Policja Ciechanów
Policjanci z Ciechanowa poszukują świadków wypadku drogowego, do którego doszło w miejscowości Mieszki Bardony. Kierowca toyoty uderzył tam w łosia, a gdy pomagały mu inne osoby, wjechał w nie kierujący volvo. W konsekwencji siedem osób trafiło do szpitali, jedna zmarła.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie poszukują świadków wypadku drogowego, do którego doszło 19 września w miejscowości Mieszki Bardony.

"Osoby, które tego dnia około godz. 23 poruszały się drogą relacji Ciechanów-Sońsk, proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z dyżurnym ciechanowskiej komendy pod numerem tel. 47 703 12 00 lub 112 albo z osobą prowadzącą sprawę tel. 47 703 13 32" - podali.

Wjechał w udzielających pomocy

19 września około godziny 22.50 dyżurny ciechanowskiej policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na trasie Ciechanów -Sońsk w miejscowości Mieszki Bardony. Kierujący toyotą, 24-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, jadąc od strony Ciechanowa w kierunku Gołotczyzny, uderzył w łosia, który nagle wbiegł na jezdnię.

- Kilka minut później w tym samym miejscu doszło do kolejnego zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący volvo, 43-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, który poruszał się od strony Sońska, uderzył w toyotę oraz w grupę pięciu osób, która udzielała pomocy poszkodowanemu 24-letniemu mieszkańcowi powiatu ciechanowskiego, a następnie najechał na leżącego na jezdni łosia i uderzył w skodę. W wyniku tego zdarzenia siedem osób trafiło do szpitali w Ciechanowie i Płońsku. 43-latek był trzeźwy - przekazuje asp. Magda Sakowska z policji w Ciechanowie.

Jak dodała policja, 24-letni kierowca toyoty zmarł.

W zdarzeniu drogowym rannych zostało w sumie siedem osób, jedna zmarła
W zdarzeniu drogowym rannych zostało w sumie siedem osób, jedna zmarła
Źródło: Policja Ciechanów

Trwa wyjaśnianie przyczyn i okoliczności tego zdarzenia.

Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze zależy od każdego z nas. Jadąc z nadmierną prędkością, łamiąc przepisy, nie zachowując uwagi i koncentracji za kierownicą, możemy doprowadzić do groźnego w skutkach zdarzenia drogowego. Apelujemy o zwiększenie ostrożności na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
Policja

PRZECZYTAJ: "Łoś wyskoczył z boku, wcale go nie widziałem"

"Apelujemy do kierujących, aby zachowali szczególną ostrożność w rejonach narażonych na wtargnięcie zwierząt na drogę. Zderzenie pojazdu ze zwierzęciem bardzo często kończy się tragicznie, nie tylko dla nich, ale i dla ludzi. Jeśli widzimy zwierzę przy drodze, należy zwolnić, a nawet zatrzymać się, włączyć światła awaryjne, aby ostrzec innych kierowców. Potrącony łoś ważący kilkaset kilogramów jest w stanie przebić szybę czołową i wpaść do środka pojazdu, a to może spowodować u kierowców i pasażerów bardzo poważne obrażenia" - przypominają policjanci. "Najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest po prostu zdjęcie nogi z gazu. Nie lekceważmy też znaku drogowego A-18b, który ostrzega, że w tym miejscu, na pewnym odcinku drogi, występuje wysokie ryzyko tego, że przez drogę będą przechodzić dzikie zwierzęta".

Znak "uwaga na dzikie zwierzęta"
Znak "uwaga na dzikie zwierzęta"
Jeżeli dojdzie do wypadku z udziałem dzikiej zwierzyny, zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne i zabezpiecz miejsce wypadku trójkątem ostrzegawczym. Trzeba pamiętać o zachowaniu ostrożności w stosunku do zwierzęcia, gdyż ranne może być niebezpieczne. W takiej sytuacji należy zabezpieczyć miejsce wypadku i powiadomić o nim policję.
Policja
Czytaj także: