Do wypadku doszło tuż po godznie 5 rano. - Samochód przewrócony na dach. Drugi na innym pasie. Wszystko wygląda poważnie – napisała na warszawa@tvn.pl internautka Magda.
Jak mówi Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl, według relacji świadków kierowca toyoty próbował skręcić w Piłsudskiego wyjeżdżając z ulicy Wspólnej.
- W tym momencie miało dojść do zderzenia z hondą jadącą w kierunku Radzymina - informouje reporter.
Twierdzą, że mieli zielone
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jedno z aut wymusiło pierwszeństwo. Policjanci muszą teraz ustalić, który kierowca to zrobił. Na razie każdy z nich twierdzi, że na skrzyżowanie wjechał na zielonym - poinformował asp. szt .Tomasz Sitek z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.
Jak dodał funkcjonariusz, sześć osób trafiło do szpitala. - Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - dodał.
Utrudnienia dla kierowców
Przez prawie trzy godziny, w kierunku Warszawy przejezdny był tylko jeden pas. Ponadto nie można było skręcić z Piłsudskiego w ulicę Wspólną. Zablokowany był również jeden pas w kierunku Radzymina.
Jak poinformował Zarząd Transportu Miejskiego z opóźnieniem kursują autobusy linii 718, 732, 738, 740 i 805.
Wypadek w Markach
bf/roody
Zderzenie aut w Markach