Wołomiński czołg przemalowany na różowo

Pomalowali czołg w Wołominie
Źródło: Marcin Gula, tvnwarszawa.pl

Budzący kontrowersje czołg "strzegący" wjazdu do Wołomina został w nocy pomalowany na różowo. Doszło do tego niespełna dwa dni po proteście mieszkańców przeciwnych przeniesieniu pojazdu w inne miejsce, co planuje starostwo.

Nowy kolor poczciwy radziecki T-34 zyskał w nocy z poniedziałku na wtorek. Jak na razie autor wizerunkowej zmiany pojazdu pozostaje anonimowy. Nie jest to pierwszy różowy czołg na świecie. Podobną akcję przeprowadził znany czeski artysta David Černý. W ubiegłym roku przemalował tank, który przez kilkadziesiąt lat stał w Pradze jako symbol radzieckiej dominacji. Černý przyozdobił go także środkowym palcem sterczącym na wieżyczce. Wołomiński artysta tak daleko nie poszedł.

Póki co, sprawa nie zainteresowała policji. - Jeśli właściciel obiektu zgłosi dewastację, na pewno się tym zajmiemy. Na razie takiego zgłoszenia nie było – informuje Tomasz Sitek z wołomińskiej komendy.

Czołg obok armat?

Wołomiński czołg stał się sławny, kiedy postanowiono zmienić jego lokalizację. Pojazd ma trafić na teren liceum z klasami wojskowymi w miejscowości Urle (powiat wołomiński). - Z takim zamiarem zgłosiła się dyrekcja szkoły, która chce u siebie stworzyć mini-muzeum militaryzmu - mówi tvnwarszawa.pl Izabela Błońska z urzędu miasta Wołomin.

- Mamy już dwie armaty. Przyjeżdża do nas mnóstwo osób, które i robią sobie przy nich zdjęcia. Dlatego chcemy powiększyć zbiory o samolot i wołomiński czołg - tłumaczy Maria Łopuska, dyrektorka liceum ogólnokształcącego w Urlach.

Jak dodaje, w szkole są klasy wojskowe i policyjne. - Pomysł, aby na placu przed szkołą gromadzić miliataria powstał wśród nauczycieli i uczniów. Czołg jest teraz pomalowany na różowo podobnie jak kilka lat temu, ale raczej nie będzie to przeszkadzać nam w jego pozyskaniu - precyzuje Łopuska.

Mieszkańcy przeciwni

Przeniesienie czołgu ma sfinansować starostwo wołomińskie. Na razie nie jest znana dokładna data operacji. Wiadomo jednak, że pomysł nie spodobał się części mieszkańców Wołomina, którzy w niedzielę zorganizowali protest w obronie dumnie prezentującego się T-34. Maszyna stoi w tym miejscu od 27 lat. Postawiła go władza ludowa, władzę samorządowa razi.

bf/bako

Czołg w Wołominie

Czytaj także: