Stołeczny ratusz przekazał we wtorek, że dostał zielone światło od Ministerstwa Spraw Zagranicznych, by uruchomić egzekucję komorniczą nieruchomości na terenie Warszawy, zajmowanych przez Federację Rosyjską. Rzeczniczka miasta Monika Beuth-Lutyk wyjaśniła, że do wybuchu wojny w Ukrainie działania w celu odzyskania nieruchomości przy Sobieskiego 100 i Kieleckiej 45 bezprawnie zajmowanych przez Federację Rosyjską - mimo prawomocnych wyroków sądów nakazujących ich zwrot Skarbowi Państwa - miały "charakter dyplomatyczny". Każde posunięcie było konsultowane z MSZ. - Wysyłaliśmy pisma, które wracały nieotwarte. Federacja Rosyjska nie miała zamiaru wydać nam budynków - podsumowała.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Gdy po 24 lutego relacje z Rosją się pogorszyły, miasto dostało pozwolenie, by skorzystać z egzekucji komorniczej. - Wiemy z MSZ, że stosowna korespondencja została skutecznie dostarczona i w ciągu najbliższych tygodni komornik będzie mógł wejść na nieruchomość przy Sobieskiego 100 - powiedziała rzeczniczka. Podobna procedura została wdrożona w przypadku budynku przy Kieleckiej 45.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zarekomendowało wykorzystanie wszelkich możliwych środków prawnych z racji "rażącego dysparytetu w liczbie posiadanych nieruchomości w relacjach polsko-rosyjskich oraz w braku perspektyw na znalezienie rozwiązania tej kwestii w przewidywalnej przyszłości".
Czym jest "Szpiegowo"?
"Szpiegowo" to dwa połączone bloki o kaskadowej konstrukcji, wzniesione w latach 70. na mocy umowy z ZSRR o wymianie gruntów pod przedstawicielstwa handlowe. W czasach PRL kompleks uchodził za luksusowy apartamentowiec, był zarazem hotelem i rezydencją dla radzieckich dyplomatów. Na jego teren miały wstęp tylko upoważnione osoby z ZSRR, a potem Federacji Rosyjskiej.
Budynek opustoszał w latach 90. Ze względu na niedostępność narosło wokół niego wiele legend, a mieszkańcy zaczęli nazywać to miejsce "Szpiegowem".
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl