Ostatnie Pokolenie zablokowało na kilkanaście minut aleję "Solidarności", przy metrze Dworzec Wileński. Aktywiści przykleili się do asfaltu. Doszło do kilku incydentów. - Atmosfera była napięta - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl. Policjanci ściągnęli protestujących z jezdni i wylegitymowali.
Blokada to realizacja zapowiadanych pod koniec czerwca kolejnych akcji protestacyjnych.
Protestowi aktywistów z Ostatniego Pokolenia przyglądał się Olek Klekocki, reporter tvnwarszawa.pl. - Zablokowana została jezdnia alei "Solidarności" w kierunku Targówka. Aktywiści przykleili się do asfaltu - opisał.
Wspomniał, że doszło do kilku incydentów. - Kilku kierowców wysiadło z samochodów i wulgarnie zwracało się do aktywistów. Mężczyzna w wieku około 60 lat zaczął szarpać jedną z aktywistek i chciał ją ściągnąć z jezdni. Jednak aktywistka była przyklejona. Zaczęła krzyczeć. Atmosfera była bardziej napięta niż w poniedziałek - dodał Klekocki.
Na miejsce przyjechała policja. Są cztery radiowozy. - Policjanci zaczęli ściągać aktywistów, którzy przykleili się do jezdni. Polewają ich ręce acetonem - relacjonował reporter.
Około godziny 8.30 policjanci zdjęli wszystkich aktywistów z jezdni. - Kiedy odklejali jedną z aktywistek, kobieta zaczęła krzyczeć. Możliwe że klej, którym się przykleiła do jezdni nie rozpuścił się całkowicie. Funkcjonariusze przenieśli protestujących na chodnik i legitymują ich - opisał Klekocki.
Aleja "Solidarności" jest już przejezdna. Na jednym pasie stoi radiowóz.
Alarmują o zapaści klimatycznej
Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkowie chcą zmusić rząd, żeby zaczął poważnie traktować zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach - jak mówią - zagrożonych zapaścią klimatyczną. Rozpoczęli działania w Polsce na początku marca.
W kwietniu tego roku aktywiści przeprowadzili kilka blokad ruchu samochodowego. Siadali na jezdniach stołecznych mostów, ale również na Marszałkowskiej oraz Alejach Jerozolimskich. Przyklejali się do asfaltu. Zazwyczaj blokady były natychmiast przerywane przez policjantów. Członkinie tej organizacji są też odpowiedzialne za oblanie pomnika warszawskiej Syreny farbą oraz zakłócenie koncertu w Filharmonii Narodowej.
Czego się domagają?
- Rząd zdecydował już, po czyjej stronie stoi. Zdecydował, że będzie bez opamiętania napędzać galopujący kryzys klimatyczny poprzez inwestycję w rozbudowę nowych autostrad i dróg ekspresowych - powiedziała podczas ostatniej konferencji prasowej Martyna Leśniak z Ostatniego Pokolenia.
Aktywiści domagają się przekierowania 294 miliardów złotych z rozbudowy autostrad na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym.
- Tym razem nie będziemy blokować mostów. Od przyszłego tygodnia dziesiątki osób będą blokować miejskie autostrady. Tworząc tę niedogodność w dużych miastach pokazujemy problem, który dla ludzi w mniejszych miejscowościach i na wsiach jest codziennością. Problem z dojazdem do pracy, szkoły, lekarza dotyczy sześciu milionów Polek i Polaków - powiedział Krzysztof Matejak, aktywista Ostatniego Pokolenia.
- Będziemy siadać na drogach w największe upały. Będziemy protestować w miejscach, które najszybciej przyczyniają się do napędzania kryzysu klimatycznego - dodał Matejak.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Olek Klekocki/tvnwarszawa.pl